Dla Rosjan to najbardziej wesołe i smaczne święto, zwiastujące nadejście wiosny. I choć w tym roku dzień po Maslenicy termometry w Moskwie pokazują pięć stopni mrozu, to i tak do wiosny jest już bliżej niż dalej.
Galeria: zobacz jak wygląda Maslenica w Rosji
- To święto pojawiło się na Rusi jeszcze przed nadejściem chrzescijaństwa i ciągle czerpie z tamtej tradycji - opowiada Agnieszka Szypielewicz. - A najpiękniej pokazał to w filmie "Cyrulik syberyjski" Nikita Michałkow.
Masz świat na wyciągnięcie ręki w podróżniczym cyklu Czwórki
Według starej mądrości ludowej człowiek, który spędził tydzień Maslenicy smutno i nudno, będzie miał pecha w ciągu całego roku. Dlatego nawet w najmniejszych miejscowościach w Rosji i na Białorusi odbywają się festyny ludowe, a każdy dzień świątecznego tygodnia ma własna nazwę i własne obyczaje.
- W tym roku jest już za późno, ale naprawdę warto choć raz wybrać się do Moskwy, żeby wziąć udział w Maslenicy - zachęca podróżniczka i autorka przewodnika po Moskwie. - W tym wypadku Rosjanie bardzo przestrzegają tradycji i nie odpuszczają, jeśli chodzi o świętowanie. I warto się pospieszyć, bo (jak twierdzą sami zainteresowani) Maslenica coraz bardziej się komercjalizuje.
Pożegnanie zimy w Rosji
Co wspólnego mają bliny ze słońcem, kogo Rosjanie odwiedzają podczas Maslenicy i kto mieszkał w Jasnej Polanie - tego dowiesz się słuchając dołączonych do artykułu nagrań z "4 do 4".
kul