– Studenci pragną koniecznie dostać mundurki – opowiada Berenika Lato, która studenckie życie Finlandii zna od podszewki. – Wszyscy strasznie na to czekają, a otrzymanie kombinezonu poprzedzone jest mnóstwem przygotowań i przymiarek.
Studenci otrzymują kombinezony w kolorze wydziału, na którym studiują na danej uczelni. – Żeby odróżnić swoje ubrania od mundurków innych wydziałów i instytutów, przymocowują do nich różnego rodzaju naszywki i emblematy, a nierzadko także maskotki – opowiada Maciej Pasikowski, który w ramach programu Erasmus miał okazję studiować w Finlandii.
Odwiedź z nami najpiękniejsze miejsca na świecie!
Takie "dodatki" bywają szalone. – Gdy na przykład organizowana jest seria imprez i są one tematyczne, studenci przygotowują naszywki i potem każdy przyszywa je na swój kombinezon w takiej kombinacji, w jakiej chce i w miejscu, które mu pasuje – opowiada Lato.
Jak przyznają ci, którzy mieli okazję nosić mundurki konkretnych uczelni, taki kombinezon to nie tylko zwykły "ciuch", ale także sprawa "przynależności" i "tożsamości". – Fajnie jest na przykład na ulicy zobaczyć ludzi w takim samym kombinezonie jak twój – mówi Berenika Lato. – Albo powymieniać naszywkami po imprezach z różnymi innymi wydziałami.
Dowiedz się więcej o życiu żaków w miasteczku studenckim Tampere, a także o tamtejszych Juwenaliach, słuchając nagrań z audycji "4 do 4".
(kd)