6 godzin oryginalnych kronik z Powstania Warszawskiego, pół roku pracy, zespół konsultantów ds. militariów, ubioru, architektury, urbanistów, varsavianistów i historyków, 1000 godzin konsultacji kolorystycznych, 1200 ujęć, 1440 godzin rekonstrukcji. Efektem jest 90 minut ściskającego za gardło filmu, który ukazuje Powstanie Warszawskie z niespotykanym dotąd realizmem. - Tworząc materiał do tego filmu chciałem pokazać jak zwyczajne było Powstanie Warszawskie. Bo to przecież było dojmująco proste życie, które z czasem obrosło w legendę - tłumaczy reżyser, Jan Komasa . - Dzięki temu na samym końcu bohaterstwo tych ludzi zyskało nowy wymiar: ludzki i prosty . Zależało mi, żeby wyjść do ludzi z filmem, który w sposób fabularny będzie pokazywać prawdę.
"Powstanie Warszawskie" - nowa jakość w kinie >>>
Film wykorzystuje autentyczne kroniki filmowe z sierpnia 1944 roku. Posiłkując się nowoczesną technologią koloryzacji i rekonstrukcji materiałów audiowizualnych oraz zapraszając do współpracy grupę znamienitych twórców, jego autorzy zrealizowali projekt, który nie ma odpowiednika w skali światowej. - Człowiek odpowiedzialny za koloryzacje kadrów spisał się wyśmienicie - ocenia obecny na premierze scenograf, Alan Starski . - Zrobił to nienachalnie, nieagresywnie, bardzo autentycznie. Mówię tak nie bez powodu. Miałem okazję widzieć fragmenty tego filmu wcześniej. Ta produkcja robi kolosalne wrażenie.
Posłuchaj relacji z premiery filmu. Sprawdź też jak inni filmowcy radzili sobie z pokazywaniem Powstania Warszawskiego w materiale przygotowanym przez Beatę Kwiatkowską.
"Baczyński" - film o sztuce i o wojnie >>>
(kul / ac)