Unijni politycy rozważają objęcie gazociągu prowadzonego po dnie Bałtyku znowelizowanymi przepisami dyrektywy gazowej. Po ewentualnym wprowadzeniu zmian, miałaby ona zagwarantować, że wszystkie gazociągi na terenie Unii będą objęte pakietem energetycznym. Gdyby te przepisy dotknęły drugą nitkę Nord Stream, spowodowałoby to wzrost kosztów tej inwestycji.
W piątek stanowisko do negocjacji uzgodnili ambasadorowie krajów członkowskich, co pozwala rozpocząć rozmowy z Parlamentem Europejskim w sprawie ostatecznego kształtu przepisów. Szymon Kardaś dodał, że mozliwość przeprowadzenia zmian w dyrektywie gazowej wiąże się z objęciem prezydencji w Unii Europejskiej przez Rumunię.
– W ciągu całego roku 2018 mieliśmy do czynienia z zamrożeniem prac legislacyjnych. Austriacy, którzy przewodzili Wspólnocie do końca ubiegłego roku, zgłosili skandaliczny projekt, który uniemożliwiał objęcie reżimem prawnym, dotyczącym unijnych regulacji energetycznych, tego typu infrastruktury, jak Nord Stream 2. Mało tego, zakładał on wyłączenia, które można byłoby przyznawać pierwszej nitce gazociągu. Prezydencja rumuńska jest wobec tego dobrą wiadomością – podkreślił ekspert.
Michał Potocki z "Dziennika Gazety Prawnej" wskazał, że dodatkowe znaczenie dla dalszego powstawania Nord Stream 2 może mieć zaangażowanie się w sprawę Stanów Zjednoczonych. – Przede wszystkim znaczenie mogłyby mieć sankcje gospodarcze, które np. zakazywałyby amerykańskim firmom robienia interesów ze spółkami powiązanymi z budową gazociągu. Kluczowa jest w tym przypadku wola polityczna Waszyngtonu, by wykorzystać "bombę atomową" w postaci sankcji – zaznaczył publicysta.
Ponadto w audycji Szymon Kardaś i Michał Potocki rozmawiali o przyszłości traktatu INF, który dotyczył zakazu rozmieszczania i testowania rakiet krótkiego i średniego zasięgu, a także o zbliżających się wyborach prezydenckich na Ukrainie.
Magazyn "7 Dni Wschód" prowadził Bogumił Husejnow.
Polskie Radio 24/db
------------------------------------
Data emisji: 10.02.2019
Godzina emisji: 8.06