Jan Budziaszek w swoim życiu nie stronił od używek. W ogródku hodował konopie, pędził bimber, przylgnęła nawet do niego ksywa "Jan Budziaszek wytwórnia flaszek". Jednak 30 lat temu przeżył nawrócenie. Dziś chodzi na pielgrzymki i jest świeckim rekolekcjonistą. - Nie jest tak, że w pewnym momencie koń kopnął mnie w głowę i doznałem nowego spojrzenia na życie. Musiałem przez wiele rzeczy przejść - powiedział muzyk.
Perkusista Skaldów tłumaczył, że miał tę łaskę, że niewidzialna ręka przeprowadziła go przez życie, aby mógł dotrzeć do tego miejsca, w którym się znajduje. - Jestem przekonany, że gdy lądujemy na tej planecie Pan Bóg ma dla nas genialny plan. Zapisane jest w nim, jakie będziemy nosić krzyże i kogo spotkamy - powiedział gość Jedynki.
Z nagrania audycji można się dowiedzieć jakie znaczenie dla Jana Budziaszka ma chusta z Manopello oraz jak doszło do tego, że udał się w pielgrzymkę na Jasną Górę. Ujawnił również, na czym polega odkrycie jego życia.
***
Tytuł audycji: Ocaleni (z cyklu Twarzą w twarz)
Prowadzi: Rafał Porzeziński
Gość: Jan Budziaszek (perkusista)
Data emisji: 29.03.2016
Godzina emisji: 23.07
tj/asz