Resort rolnictwa chce, aby przestrzeganie zasad bioasekuracji obowiązywało w gospodarstwach na terenie całego kraju. Krajowa Izba Lekarsko-Weterynaryjna popiera takie rozwiązanie, ale dostrzega też konieczność zapewnienia warunków, które pozwolą wprowadzić te zasady w życie.
Weterynarze nie chcą pracować za niskie stawki
Witold Katner – rzecznik prasowy Krajowej Izby Lekarsko-Weterynaryjnej, na antenie radiowej Jedynki w rozmowie z Dariuszem Kwiatkowski powiedział, że samorząd lekarzy weterynarii od dawna apelował do kolejnych rządów, aby zasady bioasekuracji zostały wprowadzone na terenie całego kraju, bo do tej pory obowiązywały tylko tam, gdzie wirus został wykryty.
Zdaniem Katnera przestrzeganie wymogów bioasekuracji nie powinno sprawiać rolnikom większych kłopotów, bo zasady te były i są stosowane.
Jak ocenił – przepisy prawne to jedno i teraz należy je wcielić w życie, zaś kolejnym krokiem powinno być wzmocnienie finansowe i kadrowe Inspekcji Weterynaryjnej.
Katner dodał, że ludzie nie chcą pracować w Inspekcji, bo są tam niskie pensje. "Trudno zwalczyć ASF, kiedy są przykłady inspektoratów powiatowych, gdzie pracuje jeden lekarz weterynarii" – skomentował rzecznik prasowy Krajowej Izby Lekarsko-Weterynaryjnej.
Profesjonalni hodowcy wiedzą co robić
Rozmówca stwierdził, że dla większości profesjonalnych hodowców rozporządzenie ministra rolnictwa nie będzie żądnym problemem, bo spełniają oni już od dawna te zasady, jak np. zabezpieczenie zwierząt hodowlanych przed dostępem dzikich zwierząt, kwestia mycia rąk, zmiany ubrania, w którym się pracuje przy zwierzętach, itd. "To jest abecadło" – powiedział Katner.
Dariusz Kwiatkowski, ak, NRG