Na rynku samochodów używanych, najwięcej egzemplarzy możemy znaleźć w przedziale cenowym 10-20 tys. zł. Aby się nie sparzyć (o co nie jest trudno), trzeba uważać na pułapki i dokładnie sprawdzić samochód przed podjęciem ostatecznej decyzji. Z drugiej strony, nie możemy oczekiwać stanu salonowego. Samochody w tym przedziale cenowym zwykle mają już najlepsze lata za sobą (chyba, że mówimy o konstrukcjach z lat 80/90-tych, aspirujących powoli do miana youngtimerów). Jeśli jednak celujemy w roczniki 2000+, aby zamknąć się w założonym budżecie zwykle będziemy zmuszeni pójść na pewne kompromisy.
Gdzie szukać?
Jeśli szukamy auta do codziennej jazdy, lepiej nie decydować się na bardzo daleki wyjazd do ogłoszeniodawcy. Rzadko uda nam się kupić samochód za pierwszym podejściem, a kilka takich podróży wiąże się z dużymi kosztami (niewspółmiernymi do wartości przyszłego nabytku). Najlepiej szukać ogłoszeniodawców w najbliższej okolicy - twierdzi Paweł Kwiatek, mechanik i autor książki "Jak kupować używany samochód, żeby nie żałować?"
00:31 Paweł Kwiatek - ryzyko przy wyjeździe.mp3 Czy warto jechać dziesiątki kilometrów po auto z ogłoszenia? (Na luzie/PRK)
Jak sprawdzać?
Przy poszukiwaniach należy zachować zimną krew. Dobrze jest wybrać przynajmniej pięć samochodów z rynku. Auta powinniśmy porównać wizualnie i technicznie. Te, które uznamy za najlepiej zachowane, zweryfikujmy przez internet - w tym celu dobrze jest poprosić właściciela o numer rejestracyjny, numer nadwozia i datę pierwszej rejestracji. Historię auta sprawdzimy np. w Centralnej Ewidencji Pojazdów.
Istnieją też portale, które za specjalną opłatą pozwalają na rozkodowanie numeru nadwozia. Jeśli właściciel nie ma nic do ukrycia, powinien udostępnić też historię serwisową i pozwolić na wizytę samochodu w stacji diagnostycznej.
01:05 Paweł Kwiatek - jak efektywnie poszukiwać auta.mp3 Jak skutecznie szukać wymarzonego samochodu? (Na luzie/PRK)
Potrzebuję opinii!
W sprawie ewentualnej awaryjności interesującego nas modelu auta, najwięcej będą mieli do powiedzenia jego użytkownicy. Dobrze jest dołączyć do grupy dyskusyjnej na specjalistycznym forum lub portalu społecznościowym. Osoby, które się tam udzielają nie mają powodu, aby celowo wprowadzać nas w błąd – niczego na tym nie zyskają. Opinie polecające bądź odradzające zakup danego modelu będą powtarzać się w różnych wątkach – dzięki temu z łatwością wyciągniemy wnioski co do przyszłego zakupu.
Roman Samborskyi/ shutterstock
Co w zasadzie jest mi potrzebne?
Zdaniem eksperta motoryzacyjnego Damiana Śmigielskiego, ważniejszy od konkretnego rocznika jest stan techniczny (zwłaszcza w przypadku aut mających powyżej 10-ciu lat). Przy wyszukiwaniu w internecie auta w cenie ok. 10 tys. złotych warto filtrować oferty głównie pod względem istotnych dla nas elementów wyposażenia (np. ABS, poduszki powietrzne, klimatyzacja czy podgrzewane fotele) i nie zamykać się na konkretne marki samochodów. Do 10 tysięcy złotych można wybrać bardzo dobre auto, jeśli wyzbędziemy się stereotypów.
00:41 Damian Śmigielski - dobre auto do 10 tys..mp3 Czy można znaleźć dobre auto do 10 tys. zł? (Na luzie/PRK)
Ile faktycznie potrzebuję mieć w portfelu?
Przy zakupie starszego pojazdu zawsze należy pamiętać o tzw. "pakiecie startowym" – niezbędnych inwestycjach na początek naszej przygody z kolejnym autem. Pakiet ten powinien zakładać wymianę opon (lub przynajmniej profesjonalną ocenę ich stanu technicznego), płynów eksploatacyjnych, paska rozrządu, akumulatora czy żarówek.
/tatianasun/shutterstock
Jeśli więc planujemy wydać na samochód 10 tys. zł, powinniśmy mieć w portfelu przynajmniej 12 tys. – to bufor bezpieczeństwa, który zamortyzuje dodatkowe koszty przesiadki na nowy model.
Patryk Bedliński
CZYTAJ TAKŻE: