Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Anna Wiśniewska 08.09.2016

PLL LOT: nowa strategia spółki do 2020 roku. Na pewno ambitna, ale czy realna?

10 mln pasażerów, 25 proc. udziału w rynku, 70 nowych samolotów i 1400 nowych pracowników. Prezes PLL LOT Rafał Milczarski podczas XXVI Forum Ekonomicznego w Krynicy przedstawił nową strategię spółki do 2020 roku.
Posłuchaj
  • O strategii PLL LOT do 2020 roku mówił w audycji „Ekspress gospodarczy” radiowej Jedynki: prezes spółki Rafał Milczarski (Błażej Prośniewski, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
Czytaj także

Według zapowiedzi Rafała Milczarskiego, w 2020 roku Polskie Linie Lotnicze LOT będą trwale rentowne.

- Będziemy trwale rentowną linią lotniczą, realizująca połączenia dalekodystansowe do kilkunastu miejsc na świecie z atrakcyjnego, efektywnego hubu w Polsce. Co jest szczególnie istotne z perspektywy naszych rodaków, którzy teraz lecąc do różnych dalekich krajów, muszą przesiadać się w innych hubach, co nie zawsze jest wygodne, pożądane, czy ekonomicznie uzasadnione. To stawia też nasz kraj w zupełnie innym miejscu na mapie geopolitycznej świata – podkreślał prezes PLL LOT.

Zwiększenie zatrudnienia

Rafał Milczarski, prezentując nową stategię spółki, zapowiedział również zatrudnienie 400 nowych pilotów oraz ponad tysiąca członków personelu pokładowego.

- Będziemy zatrudniać dużo więcej osób, zwłaszcza na stanowiskach produktywnych, czyli na stanowiskach pilotów i personelu latającego – mówił prezes PLL LOT.

Odnowienie floty samolotów

Przewoźnik planuje także odnowienie floty samolotów.

- Flota ta będzie bardziej spójna i prostsza. Przez to spółka będzie miała lepsze wskaźniki kosztowe – zaznaczył gość „Ekpressu gospodarczego”. – Skupiamy się nie na wielkości czy usatysfakcjonowaniu naszego ego, ale na tym, żeby w każdym roku, który przed nami, być zyskownym – dodał.

Jak podkreślił Rafał Milczarski, zaprezentowana strategia spółki jest ambitna, ale całkowicie realna.

- Obecny zarząd PLL LOT jest w stanie uzyskać środki transportowe, samoloty dla tego rozwoju – mówił gość Jedynki.

Spółka szuka inwestora-partnera

Jak powiedział również Rafał Milczarski, nie jest prawdą, że spółka „na gwałt” potrzebuje inwestora.

- Poszukujemy raczej partnera, którego udział w naszym biznesie, oprócz jego dokapitalizowania, zapewni nam dobre synergie i umożliwi nowe kanały wzrostu. Bardziej niż pieniędzy szukamy partnerstwa i synergii w rozwoju wspólnego biznesu – mówił prezes.

Wykorzystanie potencjału rynku

Rozmówca Jedynki zwrócił również uwagę na to, że spółka jest teraz w dobrym momencie i jest gotowa to wykorzystać.

- LOT to firma, która przez wiele lat swojego istnienia, od momentu transformacji, raczej nie wykorzystała potencjału, który drzemie w rynku, na jakim operuje. Znajdujemy się w wyjątkowej sytuacji, bo mamy jeden z najbardziej dynamicznie rozwijających się rynków lotniczych na świecie. Mamy region centralnej, środkowej Europy, ok. 180 mln ludzi, którzy są potencjalnie gotowi korzystać z przewoźnika hubowego z Polski. W przeszłości takiej możliwości nie było, bo nie było open sky, nie byliśmy członkami Unii Europejskiej. My skupiamy się zatem na tym, że jesteśmy w fenomenalnej sytuacji we wspaniałym momencie, bo spółka jest po okresie pomocy publicznej, po okresie działań kompensacyjnych, które kosztowały nas wiele udziałów w rynku i wiele pieniędzy, ale koniec końców przetrwaliśmy to i teraz jesteśmy gotowi do wzrostu – podkreślał Rafał Milczarski.

Potrzebny Centralny Port Lotniczy

Żeby jednak ten wzrost było możliwy, jak przyznał prezes PLL LOT, potrzebny jest nowy Centralny Port Lotniczy, bowiem Lotnisko Chopina w Warszawie dochodzi do granic swojej przepustowości.

- Struktura naszego ruchu lotniczego ma charakter falowy. Żeby duże rzeki pasażerów naszymi wielkimi samolotami Dreamliner, które latają na trasach kontynentalnych, mogły odlecieć, to muszą się najpierw na lotnisku znaleźć małe potoki pasażerów, z różnych lotów regionalnych. Żeby to mogło nastąpić, musi dojść do skupienia dużej liczby operacji lotniczych w jednym czasie. Taki falowy charakter oznacza, że przepustowość Lotniska Chopina w Warszawie już teraz jest na skraju wyczerpania. Dochodzimy do krańcowych parametrów w tych falach. Dodatkowo liczba operacji na Lotnisku Chopina jest ograniczona do 600 na dobę z przyczyn środowiskowych. Dalszy rozwój polskiego lotnictwa w oparciu o Lotnisko Chopina będzie po prostu ograniczony – podkreślał Rafał Milczarski.

Strategia PLL LOT zakłada ponadto rozbudowę siatki połączeń między Polską a krajami azjatyckimi i obiema Amerykami.

Błażej Prośniewski, awi