Jak mówi w rozmowie z Naczelną Redakcją Gospodarczą Polskiego Radia dr Adrianna Lewandowska, prezes Instytutu Biznesu Rodzinnego, przybywa ewentualnych sukcesorów zgłaszających gotowość przejęcia rodzinnej firmy.
- To jest 8 proc. To wskaźnik, który drgnął od ostatniego badania, w dobrą stronę, w ostatniej edycji to było 6 proc. Jest więc coraz większa liczba tych, którzy o tej sukcesji myślą poważnie – zauważa rozmówczyni Naczelnej Redakcji Gospodarczej Polskiego Radia.
Młodzi przejmują firmy z różnych powodów
Motywy, dla których młode pokolenie decyduje się na kontynuowanie rodzinnego biznesu, są różne, dodaje ekspertka.
- Młodzi przejmują biznesy z różnych powodów. Czasami jest to po prostu chęć kontynuowania czegoś, co zaczęli rodzice, czasami jest to ciekawa branża, czasami jest to przygoda biznesowa, ale też umiejętne wychowanie rodziców do tego, żeby kiedyś taka decyzja rzeczywiście była pozytywna – wyjaśnia dr Adrianna Lewandowska.
.
Gen przedsiębiorczości
Okazuje się, że młodzi z tych rodzin mają coś na kształt genu przedsiębiorczości, dodaje Łukasz Tylczyński, ekspert ds. Badań i Rozwoju Instytutu Biznesu Rodzinnego.
- Śmiało możemy postawić taką tezę, że istnieje gen przedsiębiorczości. Otóż wychowanie w duchu przedsiębiorczości sukcesorów, którzy od małego obserwują, jak działa firma, sprawia, że ci sukcesorzy są bardziej skorzy do zakładania własnych firm w przyszłości. I to wynika z badań naukowych realizowanych w ramach Instytutu Biznesu Rodzinnego – wyjaśnia rozmówca Naczelnej Redakcji Gospodarczej Polskiego Radia.
Mimo, że młodzi coraz chętniej podejmują się prowadzenia firm rodzinnych, problem sukcesji w takich firmach w dalszym ciągu spędza ich właścicielom sen z oczu, bowiem, jak wskazują dane światowe, tylko 30 procent sukcesji kończy się powodzeniem.
Elżbieta Mamos, awi