Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Aneta Hołówek 06.05.2011

Policja planuje powrót na stadiony

Po ostatnich wydarzeniach na stadionie w Bydgoszczy policja ma powrócić na piłkarskie areny. Powrót funkcjonariuszy ma być bardzo "delikatny".
Zamieszki po finale Pucharu PolskiZamieszki po finale Pucharu Polskifot. PAP/Tytus Żmijewski
Posłuchaj
  • Rzecznik Komendy Głównej Mariusz Sokołowski podkreśla, że policjanci według obowiązujących przepisów nie odpowiadają za zabezpieczenie rozgrywek piłkarskich
  • Rzecznik Komendy Głównej Mariusz Sokołowski o bezpieczeństwie na stadionach
Czytaj także

O takich planach poinformował komendant główny policji Andrzej Matejuk. Komendant rozważa też zamknięcie stadionów Lecha Poznań i Legii Warszawa do końca sezonu.

O tym, czy policja powinna być odpowiedzialna za bezpieczeństwo na stadionach, komendant powiedział, że jego zdaniem byłby to krok do tyłu.

Zgodnie z obecnie obowiązującym prawem za bezpieczeństwo na meczu odpowiada organizator. Dopiero jeżeli on sobie nie radzi, prosi o podjęcie działań policję.

Matejuk powiedział jednak, że - biorąc pod uwagę, że w tej chwili w wielu przypadkach bezpieczeństwo nie jest zapewnione - policja nie wyklucza powrotu na stadiony.

- Chcemy to zrobić delikatnie: najpierw pracownicy operacyjni, jak i policjanci, ale nie z oddziałów prewencji. Oni będą zwracać uwagę służbom ochrony, jeżeli nie zareagują na popełnione wykroczenie czy przestępstwo. Jeżeli w dalszym ciągu nie będzie reakcji, my będziemy podejmować taką reakcję, jeżeli będzie potrzeba, będziemy wspomagać służbę ochrony - powiedział Matejuk.

Dodał, że policja nie będzie zastępować organizatora. Jeśli ten nie będzie sobie radził z zapewnieniem bezpieczeństwa, funkcjonariusze mają wnioskować, by następne mecze odbywały się bez udziału publiczności.

Policja sprawdza wszystkie stadiony w Polsce

Komendant główny policji powiedział też, że funkcjonariusze obecnie analizują bezpieczeństwo we wszystkich klubach i na wszystkich stadionach.

Matejuk zapowiedział też, że policjanci zwrócą się do władz klubów Legii i Lecha o pomoc w identyfikacji kiboli, którzy uczestniczyli w zamieszkach w Bydgoszczy.

Policja analizuje nagrania z kibolami w roli głównej

Jak powiedział rzecznik komendanta głównego policji mł. insp. Mariusz Sokołowski, policja dysponuje nagraniami wideo wykonanymi przez funkcjonariuszy prewencji i operacyjnych oraz zapisem z monitoringu na stadionie, relacji telewizyjnych, a także filmami i zdjęciami umieszczonymi w internecie.

- Na podstawie m.in. tych nagrań ustalani będą kolejni pseudokibice, tak by jak najszybciej ponieśli odpowiedzialność przed sądem. W tej sprawie prowadzone jest wielowątkowe postępowanie obejmujące kwestie zarówno ustalenia osób, które łamały prawo, ale i organizacji imprezy - zapewnił Sokołowski.

Nad ustaleniem, kto brał udział w zamieszkach na stadionie Zawiszy, pracują specjalne zespoły policjantów z Warszawy, Poznania, Bydgoszczy, Szczecina i Sosnowca. To właśnie kibice z tych miast byli we wtorek obecni na stadionie podczas meczu finałowego między Legią Warszawa a Lechem Poznań w Bydgoszczy.


Policja przewiduje kolejne zamieszki

W czwartek wojewodowie mazowiecki i wielkopolski zdecydowali o zamknięciu stadionów w Warszawie i Poznaniu na najbliższe mecze. Matejuk nazwał to działaniem prewencyjnym.

- Po ocenie stanu bezpieczeństwa i analizie stanu ryzyka policja doszła do wniosku, że podobne zamieszki mogą się zdarzyć, m.in. na stadionie Legii i na stadionie Lecha - powiedział Matejuk. Jak dodał, po zajściach w Bydgoszczy, "grupy kibiców stanowią bardzo realne zagrożenie dla bezpieczeństwa".

Matejuk stwierdził, że jeżeli nic się nie będzie zmieniało w bezpieczeństwie na obiektach w Poznaniu i Warszawi e oraz w podejściu organizatorów, to policja każdorazowo będzie występowała o zamknięcie aren.

Kłódka na stadionach do końca sezonu

Komendant nie wyklucza także scenariusza o zamknięciu do końca sezonu stadionów Legii i Lecha.

- Ale tutaj każdorazowo taka decyzja będzie podejmowana bardzo rozważnie - zapewnił szef KGP.

We wtorek pseudokibice zdemolowali stadion bydgoski Zawiszy, gdzie w finale krajowego Pucharu Polski Legia Warszawa pokonała w rzutach karnych Lecha Poznań. W czasie zajść zniszczono infrastrukturę stadionu o wartości 40 tys. zł, reklamy elektroniczne o wartości 200 tys. zł, została także uszkodzona kamera telewizyjna warta 150 tys. zł.

Dotychczas żaden z biorących w burdzie pseudokibiców nie został zatrzymany.

ah, IAR, PAP, polskieradio.pl