Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Paweł Klocek 07.08.2011

Cracovia honorowo przegrała z Legią

Legia Warszawa pokonała na wyjeździe Cracovię 3:1. Honorowego gola dla gospodarzy zdobył Saidi Ntibazonkiza.
Cracovia Kraków - Legia WarszawaCracovia Kraków - Legia Warszawa fot. Legia Warszawa/A. Polak

Jeszcze przed meczem kibiców i dziennikarzy zaskoczył nieco trener Maciej Skorża, który posadził na ławce Miroslava Radovicia, Macieja Rybusa, Michala Hubnika i Jakuba Rzeźniczaka. W ich miejsce na placu gry pojawiło się trzech defensywnych pomocników - Ivica Vrdoljak, Janusz Gol oraz Ariel Borysiuk - a także Artur Jędrzejczyk i Michał Żyro.

Od początku spotkanie stało na wysokim poziomie. Obie drużyny starały się atakować, więc zarówno Wojciech Skaba, jak i Wojciech Kaczmarek mieli pełne ręce roboty.

Manu dopiął swego celu w 13. minucie gry. Przed polem karnym przedzierał się Ivica Vrdoljak. Chorwat zdołał oddać strzał, a piłkę po rykoszecie odbił Wojciech Kaczmarek. Futbolówka trafiła pod nogi Portugalczyka, który nie miał problemów ze skierowaniem jej do siatki. Legia prowadziła 1:0.

Dwie minuty później krakowianie mogli wyrównać. Nonszalanckie zagranie piętą we własnym polu karnym Michała Żewłakowa sprawiło, że Saidi Ntibazonkiza stanął przed doskonałą sytuacją na zdobycie bramki. Były zawodnik NEC Nijmegen uderzył jednak prosto w Wojtka Skabę, który uratował Legię od straty gola.

W 24. minucie legioniści prowadzili już 2:0. Środkiem boiska przedzierał się Janusz Gol, który wykorzystując swoją siłę zmusił do błędu obrońcę Cracovii, po wybiciu którego piłkę otrzymał Manu. Portugalczyk zdecydował się na strzał bez przyjęcia i pokonał Wojciecha Kaczmarka, zdobywając swoją drugą bramkę w tym meczu.

Druga połowa toczyła się już w nieco wolniejczym tempie niż pierwsza część gry. Nie sprawiło to jednak, że Legia straciła inicjatywę. Zespół z Warszawy starał się zagrażać bramce Wojciecha Kaczmarka, ale w dobrych sytuacjach goli strzelić nie zdołali ani Danijel Ljuoboja, ani Miroslav Radović, ani Ivica Vrdoljak.

W 68. minucie legioniści zdobyli trzecią bramkę. Wspaniałe, kilkudziesięciometrowe podanie od Michała Żewłakowa otrzymał Miroslav Radović, który znakomicie wybiegł za linię obrony krakowian. Serb najpierw uderzył prosto w Wojciecha Kaczmarka, ale przy dobitce na pustą bramkę nie pozostawił golkiperowi gospodarzy żadnych szans.

W doliczonym czasie gry szczęście uśmiechnęło się za to dla gospodarzy. Saidi Ntibazonkiza zdecydował się na strzał zza pola karnego. Piłka odbiła się od słupka i wpadła do siatki obok bezradnego Wojciecha Skaby.

Po meczu powiedzieli:

Maciej Skorża (trener Legii): W końcu udało nam się zainaugurować nowy sezon ligowy i na trudnym terenie zdobyliśmy trzy punkty. Szczególnie w pierwszej połowie raz za razem nękaliśmy bramkę Cracovii i udało nam się zdobyć dwa gole. Muszę pochwalić moich zawodników za grę w środku pola, współpracę pomocy z defensywą.
- Zmiana Michała Żyry nie była spowodowana jego słabym występem. Chciałem przetestować grę na skrzydle Miroslava Radovicia. To było robione już pod kątem naszej rywalizacji pucharowej. Nie wygląda to najgorzej, ale liczyłem, że zawodnik ten będzie częściej "urywał się" przeciwnikowi. Jednak mam świadomość, że mogło mu brakować świeżości po czwartkowym spotkaniu.

Jurij Szatałow (trener Cracovii): Zaczynamy fatalnie ten sezon, jak rok temu. Legia była na boisku lepsza, ale bramki traciliśmy w niefortunny sposób. Zgodzę się jednak z opinią, że nie dotyczy to trzeciego gola - wtedy popełniliśmy prosty błąd. Mamy problem nie tylko z defensywą ale także z wyprowadzeniem akcji ofensywnych. Przed nami dużo pracy. Teraz czekają nas ciężkie wyjazdy, ale jedziemy tam szukać punktów. Dokładną informację o kontuzji Suarta będziemy mieć w poniedziałek. Teraz wygląda na to, że to uraz kolana.

Cracovia Kraków - Legia Warszawa 1:3 (0:2)

Bramki: 0:1 Manu (12), 0:2 Manu (24), 0:3 Miroslav Radovic (64), 1:3 Saidi Ntibazonkiza (90+01).

Żółta kartka - Cracovia Kraków: Krzysztof Nykiel.
Sędzia: Paweł Pskit (Łódź). Widzów 12 546.

Cracovia Kraków: Wojciech Kaczmarek - Andraz Struna, Mateusz Żytko, Milos Kosanovic, Hesdey Suart (5. Krzysztof Nykiel) - Alexandru Suvorov, Mateusz Bartczak, Arkadiusz Radomski (64. Vladimir Boljevic), Saidi Ntibazonkiza - Koen van der Biezen (62. Rok Straus), Andrzej Niedzielan.

Legia Warszawa: Wojciech Skaba - Artur Jędrzejczyk, Michał Żewłakow, Marcin Komorowski, Jakub Wawrzyniak - Michał Żyro (46. Miroslav Radovic), Ivica Vrdoljak, Ariel Borysiuk, Janusz Gol (79. Moshe Ohayon), Manu - Danijel Ljuboja (81. Michal Hubnik).

pk