35 lat temu, po okresie zwanym karnawałem Solidarności, wprowadzono w Polsce stan wojenny. Większość polityków, jak opowiada gość Trójki Grzegorz Majchrzak, przyjęło tę wiadomość z ulgą, bo istniała wówczas groźba wejścia wojsk radzieckich do Polski.
- Zdarzały się też głosy ostrego potępienia, np. przez włoskich eurokomunistów, którzy porównali to zdarzenie do działań Augusta Pinocheta. Wprowadzenie stanu wojennego spowodowało przede wszystkim reakcję społeczeństw, wielką akcję pomocy, protesty i manifestacje, działalność Solidarności na emigracji - opowiada historyk, Grzegorz Majchrzak.
Światło Wolności zapalone 13 grudnia na pomniku Poległych Stoczniowców w Gdańsku, w 35. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego w Polsce, fot. PAP/Adam Warżawa
Stan wojenny to nie tylko aresztowania, ograniczenia dla przeciętnych obywateli i internowania, ale również czas ogromnych represji. Dziesiątki tysięcy osób straciły wówczas pracę. Dużą ofiarę ponosili zarówno zatrzymani, jak i ich rodziny, i bliscy. Jak wspominają te czasy świadkowie wydarzeń? O tym więcej w dźwięku audycji, w które udział wzięli: Andrzej Górski - drukarz "Nowej", wielokrotnie aresztowany oraz internowani w stanie wojennym; Wojciech Borowik - działacz NZS, NZZS "S", Nowa; Jacek Szymanderski - NZZS "S", członek zarządu Regionu Mazowsze; Wiktor Mikusiński - działacz Związków Zawodowych Funkcjonariuszy MO
***
Tytuł audycji: Białe plamy
Prowadzi: Mirosław Biełaszko
Autor materiału: Arkadiusz Ekiert
Goście: dr Grzegorz Majchrzak (historyk), Wiktor Mikusiński (działacz Solidarności internowany w czasie stanu wojennego)
Data emisji: 14.12.2016
Godzina emisji: 15.07
sm/ei