Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio 24
Dariusz Krępski 14.09.2018

Ekspert: UE w wysublimowany sposób zwalcza wewnętrzną konkurencję

W czerwcu br. w Parlamencie Europejskim zostały zatwierdzone zmiany w delegowaniu pracowników. Przeciwko ich wprowadzeniu protestowała Polska. - To przykład unijnego protekcjonizmu gospodarczego nie wprost – mówił w audycji "Kulisy spraw” dr Marian Szołucha, ekonomista z Akademii Finansów i Biznesu Vistula.

Kropkę nad - I - postawili unijni ministrowie pracy z 28 krajów na spotkaniu w Luksemburgu. Polska i Węgry były przeciwko, Litwa, Łotwa, Chorwacja i Wielka Brytania wstrzymała się od głosu.  Zatwierdzone zmiany utrudniają firmom delegowanie pracowników, bo oznaczają więcej biurokratycznych wymogów i wzrost kosztów. Parlament Europejski odrzucił w czerwcu korzystne dla Polski stanowisko komisji transportu PE w sprawie przewoźników drogowych. Zakładało ono, że przewoźnicy drogowi w transporcie międzynarodowym nie byliby objęci dyrektywą o pracownikach delegowanych.

- Polska jest z dwóch powodów, w naturalny sposób, predystynowana do tego, żeby rozwijać się jako hub transportowo-komunikacyjny – mówił dr Marian Szołucha. - Po pierwsze dlatego, że jest krajem położonym na skrzyżowaniu ważnych szlaków północ-południe i wschód-zachód. Po drugie jest krajem dużym, w związku z tym przedsiębiorstwa mają naturalną skłonność do ekspandowania za granicę. Nasze firmy transportowe są jednym z lepszych przykładów na to, że polscy przedsiębiorcy potrafią sobie znakomicie radzić na rynkach zagranicznych – dodał ekspert.

Zdaniem dra Mariana Szołuchy dyrektywa dotycząca pracowników delegowanych to przykład protekcjonizmu gospodarczego. - Dla nas kojarzy się on z cłami, z barierami taryfowymi w handlu i współpracy gospodarczej międzynarodowej – wyjaśniał gość Polskiego Radia 24. - UE jest wspólnym rynkiem, unią celną i w związku z tym barier taryfowych nie można stosować. Zwalcza się konkurencję wewnątrz wspólnotową w bardziej wysublimowany sposób. Ilekroć jakakolwiek polska branża wybija się na rynkach europejskich, tylekroć przyjmowane jest jakieś rozporządzeniem, dyrektywa albo akt prawny innego szczebla, który ma zatrzymać naszą ekspansję. Tak było w przypadku naszych firm transportowych, które zawojowały sobie drogi zachodniej Europy, w znacznej mierze dzięki niższym kosztom pracy, co jest jednym z naszych przewag konkurencyjnych. Przez to gospodarka unijna zwalnia, jest przeregulowana, zbiurokratyzowana, niewydolna i coraz mniej efektywna. Spadek znaczenia Europy na arenie międzynarodowych stosunków gospodarczych jest widoczny – dodał ekonomista z Akademii Finansów i Biznesu Vistula.

Więcej w nagraniu.

"Kulisy Spraw” prowadził Radosław Jankiewicz.

Polskie Radio 24/PAP/dk

---------------------------

Data emisji: 14.09.2018

Godzina emisji: 19:12