Organizator demonstracji - obywatelskie stowarzyszenie Societat Civil Catalan - ogłosił, że marsz pod hasłem "My wszyscy jesteśmy Katalonią. Rozsądek na rzecz współistnienia" ma na celu obronę jedności Hiszpanii i odrzucenie "bezprecedensowego ataku w historii demokracji".
– Rozbieżności w ocenie liczby demonstrantów są spore, ale nawet jeżeli wypośrodkujemy te dane, to 500 tys. demonstrantów jak najbardziej mogło przybyć na niedzielna manifestację. Przypominała ona wielki piknik z flagami, balonami oraz symbolami Unii Europejskiej. Warto podkreślić, że wszystko przebiegało bardzo spokojnie i pokojowo – relacjonowała z Barcelony Ewa Wysocka.
Dziesiątki tysięcy demonstrantów zgromadziły się na centralnym placu Barcelony. Nastrój wśród uczestników był uroczysty i radosny, nie odnotowano żadnych incydentów. – Pojawiały się za to liczne hasła nawołujące do uwięzienia byłego już premiera katalońskiego parlamentu – Carlesa Puigdemonta – dodała Ewa Wysocka.
Udział w niedzielnej demonstracji wzięli m.in. przywódcy ugrupowań politycznych przeciwnych podziałowi kraju, w tym rządzących konserwatystów oraz liberałów i socjalistów, a także członkowie rządu w Madrycie, w tym minister zdrowia Dolors Montserrat i Enric Millo, przedstawiciel rządu centralnego w Katalonii.
PAP/Polskie radio 24/db
Gorący Temat w Polskim Radiu 24 - wszystkie audycje
_____________________
Data emisji: 29.10.17
Godzina emisji: 15:08