Na trzy miesiące zawiesiła działalność izba przyjęć Beskidzkiego Centrum Onkologii w Bielsku-Białej. Pacjenci, oprócz rodzących, odsyłani są do innych placówek. W pobliskim Oleśnie na dwa tygodnie zamknięto oddział wewnętrzny. Brak lekarzy odczuwalny jest w całej Polsce, ale prawdziwe problemy zaczną się po 31 grudnia. Wówczas zakończy się okres wypowiedzenia klauzuli opt-out, która umożliwia lekarzom pracę powyżej 48 godzin w tygodniu i dyżurowanie nawet kilka dób z rzędu (48 godzin to dozwolona w Kodeksie pracy liczba godzin pracy wraz z nadgodzinami).
Jak podkreślała Maria Ochman, proces wypowiadania klauzuli opt-out nabiera siły. – Szykują się duże absencje i braki na oddziałach. Mam wrażenie, że Ministerstwo Zdrowia zlekceważyło problem i teraz gorączkowo poszukuje rozwiązać, które załatałyby dziurę na oddziałach. To jest forma protestu lekarzy, którzy chcą pokazać braki kadrowe – mówiła rozmówczyni Polskiego Radia 24.
Zdaniem przedstawicielki „Solidarności” klauzula opt-out to furtka w przepisach, która pozwala wydłużyć czas pracy lekarzy. - Klauzula opt-out polega tym, że lekarze zgodnie z unijną dyrektywą mają pracować określoną liczbę godzin. By pracować dłużej lekarze muszą dobrowolnie zrzec się tego prawa i pracować dłużej. Łatanie dziur kadrowych młodymi lekarzami jest powszechne. Lekarze powinni uczyć się pod okiem mistrza, a często są zostawieni sami sobie z pacjentami – powiedziała Ochman.
Więcej w całej audycji.
Gospodarzem programu był Mateusz Maranowski.
Polskie Radio 24/IAR/PAP
____________________
Data emisji: 29.12.2017
Godzina emisji: 13:06