Czterej prezydenci rozmawiają o najważniejszych dla regionu i Unii Europejskiej sprawach m.in. o polityce społecznej w państwach regionu. Tematami dwudniowych rozmów mają być także postęp technologiczny i polityka energetyczna w krajach Unii Europejskiej, w tym polsko-chorwacki projekt Inicjatywy Trójmorza.
– Spotkania przedstawicieli krajów członkowskich pokazują, że uświadomili oni sobie, że pomimo różnic, mają wspólny interes. Walczą razem o pozycję w Europie. Wcześniej ze sobą konkurowali o to, kto jest grzeczniejszym Europejczykiem, kto lepiej adaptuje się do prawa wspólnotowego i kogo częściej chwali się w Berlinie, Paryżu, a zwłaszcza w Brukseli – powiedział Jarosław Guzy.
Marek Wałkuski o szczycie na Słowacji
PolskieRadio24.pl
Prezydenci chcą też rozmawiać o przyszłym, wieloletnim budżecie Unii Europejskiej i o sytuacji po zaplanowanym na marzec przyszłego roku wyjściu Wielkiej Brytanii ze Wspólnoty. – Między innymi ze względu na Brexit fundusze europejskie w najbliższej kadencji będą mniejsze. Dlatego nic nie zastąpi własnej dynamiki gospodarczej. Rządy, które mają tak ambitną agendę, a co za tym idzie podmiotowość, są niewygodne dla unijnych instytucji. Przeszkadza im również podmiotowość Grupy Wyszehradzkiej jako całości – zauważył Jarosław Guzy.
Gościem Polskiego Radia 24 był także Łukasz Polinceusz z Fundacji im. Kazimierza Pułaskiego. Jego zdaniem w spotkaniach Grupy Wyszehradzkiej bardzo ważny jest i będzie temat przyszłości Unii Europejskiej. – Wspólnota unijna na wielu obszarach ma problemy, wymaga reform i dostosowania się do zmieniającego się środowiska międzynarodowego. Na te zmiany UE musi reagować. Muszą to robić także jej członkowie, w tym również Grupa Wyszehradzka – skomentował.
Szczyty Grupy Wyszehradzkiej odbywają się co roku jesienią w państwie, które sprawuje przewodnictwo w grupie. Dwa lata temu politycy rozmawiali w polskim Łańcucie, a rok temu – w węgierskim Szekszard.
IAR/Polskie Radio 24/db
---------------------------
Data emisji: 11.10.2018
Godzina emisji: 11.35