Dzień 29 marca jest datą, kiedy ma dojść do opuszczenia przez Wielką Brytanię szeregu państw członkowskich Wspólnoty. Jednak po odrzuceniu przez brytyjską Izbę Gmin porozumienia, według którego ma do tego dojść, sytuacja uległa komplikacji i trudno określić, jak ostatecznie potoczą się losy brexitu.
– Największym problemem jest wspólna wizja tego, w jaki sposób ma funkcjonować Wielka Brytania po, prawdopodobnie, 29 marca. Nie posiadają jej ani politycy, ani tamtejsze społeczeństwo. Brytyjskie zakorzenienie w strukturach unijnych, które swój początek miało w 1973 roku, okazuje się niezwykle trwałe, głębokie i wiążące – wskazała dr Małgorzata Bonikowska.
– Nie spodziewałbym się, aby problem porozumienia został rozstrzygnięty w najbliższym czasie. Nie tylko w Polsce jest ostra walka polityczna, także w Wielkiej Brytanii nie ma woli zbudowania konsensusu przez główne siły polityczne, mimo że sprawa jest poważna. Organy Unii Europejskiej oczekuje, że to Wielka Brytania przedstawi konkretne propozycje, żeby nie tracić czasu na negocjacje, które niczego nie dają - powiedział dr Zygmunt Janiec.
Dr Małgorzata Bonikowska mówiła, że spojrzenie Wielkiej Brytanii na sprawy europejskie jest specyficzne, gdyż wychodzi ona z historii, która związana jest z imperium brytyjskim i wspólnotą narodów. – Jedną nogą Królestwo zakorzenione jest w Europie, ale z drugiej strony prowadzi grę globalną i nadal chciałoby to robić. Dla zwolenników brexitu nasz kontynent nie jest już wektorem wzrostu gospodarczego. Swoje spojrzenie kierują ku Stanom Zjednoczonym i Azji. Chcą oderwać się od europejskiej stagnacji i rozpocząć szukania nowych rozwiązań – dodała ekspert.
Najgorszym rozwiązaniem sytuacji dotyczącej wyjścia Wielkiej Brytanii, zdaniem dr Małgorzaty Bonikowskiej, byłby tzw. twardy brexit, czyli bez porozumienia z Unią Europejską.
– Przede wszystkim wiązałoby się to chociażby z kontrolami granicznymi, a także wieloma utrudnianiami w handlu i biznesie. Taki scenariusz byłby fatalny. Sytuacja bez umowy, to sytuacja, w której wiele kwestii radykalnie zostałoby "zamrożonych". To trudne do wyobrażenia z punktu widzenia, jak do tej pory funkcjonowaliśmy. Jednak w tym momencie jest to najbardziej prawdopodobna kolej rzeczy – wskazała.
Podobnego zdania jest dr Zygmunt Janiec, według którego tzw. "twardy brexit" nie wchodzi w ogolę w grę: – Ruch jest po stronie Wielkiej Brytanii i jej propozycje powinny być jednoznaczne. Według mnie nie ma mowy o "twardym brexicie", bo wcześniej czy później będzie zawarte porozumienie, które zagwarantuje Wielkiej Brytanii specjalny status w odniesieniu do Unii Europejskiej i oczywiście vice versa - mówił dr Janiec.
Polskie Radio 24/db/pj
_____________________
Data emisji: 18.01.2019
Godzina emisji: 10.06; 13:35