W głosowaniu w Strasburgu Parlament Europejski poparł Komisję Europejską pod przewodnictwem Ursuli von der Leyen. Oznacza to, że nowa KE będzie mogła rozpocząć pracę 1 grudnia.
Ursula von der Leyen: KE to jeden zespół, który pracuje dla europejskiego interesu
Ryszard Czarnecki podkreślał że można się spodziewać lepszych stosunków Polski z nowo powołaną Komisją Europejską. - W starej komisji, szczególnie w ostatnich dwóch latach, przewodzący Jean Claude Juncker de facto, w sensie politycznym, abdykował. Jego rolę zaczął coraz bardziej przejmować ofensywny, rozpychający się łokciami, komisarz Frans Timmermans, który obrał sobie Polskę na cel oraz inne państwa naszego regionu, zamykając oczywiście oczy na to, co dzieje się z żółtymi kamizelkami we Francji czy to, co działo się w Katalonii. Dla Polski oraz całego regionu było to fatalne – podkreślał gość audycji.
Poseł zauważył, że przewodnicząca Ursula von der Leyen jest politykiem pragmatycznym i zdroworozsądkowym. - Reprezentuje Unią Europejska, ale w praktyce Niemcy. Jej autorytet z definicji jest większy, niż polityka który reprezentuje Wielkie Księstwo Luksemburg. Siłą rzeczy większa będzie jej możliwość wpływu na jednego z wiceprzewodniczących, Fransa Timmermansa, tak by nie psuł pracy Komisji Europejskiej swoimi wojenkami i fobiami – dodał.
Według Ursuli von der Leyen Europa, po okresie rozwiązywania bieżących kryzysów, teraz powinna patrzeć naprzód. Szefowa KE zapowiedziała w Strasburgu między innymi inwestycje w innowacje, dokończenie unii bankowej, stworzenie ram prawnych dla sztucznej inteligencji i plan walki z nowotworami.
Zapraszamy do wysłuchania zapisu audycji.
Rozmawiał Ryszard Gromadzki.
PR24/ka
____________________
Data emisji: 27.11.2019
Godzina emisji: 11.35