Tydzień po śmierci gen. Ghasema Solejmaniego i katastrofie ukraińskiego samolotu w Iranie sytuacja na Bliskim Wschodzie nadal jest napięta. Przedstawiciele władz Kanady i Wielkiej Brytanii poinformowali, że "jest wysoce prawdopodobne", iż Iran zestrzelił ukraiński samolot pasażerski, który rozbił się chwilę po starcie z lotniska w Teheranie.
Prof. Jacek Reginia-Zacharski komentując bliskowschodnie wydarzenia ocenił, że sytuacja była w miarę przewidywalna od samego początku po śmierci gen. Solejmaniego. - Odpowiedź Iranu musiała nastąpić - stwierdził.
Katastrofa samolotu w Teheranie. Iran zaprasza do śledztwa ekspertów Boeinga
W kontekście katastrofy ukraińskiego samolotu gość PR24 wyraził swoje wątpliwości, co do informacji o "pomyłce", która pojawiała się początkowo jako jedna z możliwych przyczyn śmierci 176 osób. - Nie jestem ekspertem od spraw lotniczych, ale dzisiejsza technologia wojskowa jest na takim poziomie zaawansowania, że wydaje się mało prawdopodobne, żeby pomylono samolot z rakietą - skomentował.
Moskwa nic nie ugrała
Politolog zwrócił uwagę również na próbę wywindowania napięcia wokół wydarzeń i na postawę Moskwy w konflikcie. - Rosjanie liczyli, że coś im się uda ugrać na wzroście napięcia w regionie. Tak się jednak nie stało - dodał prof. Reginia-Zacharski.
Gość PR24 przypomniał o zaangażowaniu Rosji również w kontekście mającego odbyć się w styczniu w Jerozolimie konferencji organizowanej przez Światowe Forum Holokaustu.
Zapraszamy do wysłuchania nagrania audycji.
***
Audycja: Temat dnia / Gość PR24
Prowadzący: Michał Rachoń
Gość: prof. Jacek Reginia-Zacharski
Data emisji: 10.01.2020
Godzina emisji: 09.33
st