Publicysta komentował wydarzenia związane z kompromisem zawartym odnośnie terminu wyborów prezydenckich. - To była walka „buldogów pod dywanem”, ale jakiś porządek się z tej walki wyłonił. Jarosław Gowin dopiął swego, bo zmusił Jarosława Kaczyńskiego do ustępstwa. Należy zastanowić się jednak, na ile było to pyrrusowe zwycięstwo - zwrócił uwagę.
"Plany opozycji legły w gruzach". Publicysta o wyborach prezydenckich
Niefrasobliwość opozycji
- Wydaje się, że liderzy dwóch partii usiedli i dokonali bilansu zysków i strat i stwierdzili, że więcej stracą, idąc na bezpośrednie zderzenie. Opozycja, która czuje się najbardziej poszkodowana, pokazała, jak działa podział. Potknęła się ona tymczasem o własne sznurowadła i powinna mieć pretensje do siebie, bo okazała się szalenie nieskuteczna, choć miała historyczną szansę - dodał.
Jego zdaniem "w oświadczeniach Koalicji Obywatelskiej może pogubić się nawet Małgorzata Kidawa-Błońska. Zastanawia mnie tylko, czy jej elektorat jest do odbudowania. Duża grupa wyborców nie będzie skłonna wrócić do kandydatki, która sama nie wie co myśli".
<<CZYTAJ TAKŻE>> "Mogą odbyć się w połowie lipca". Poseł PiS o terminie wyborów prezydenckich
- Dziś jest za późno, by zmieniać kandydatkę PO, chyba że Donald Tusk na ostatniej prostej postawi wszystko na jedną kartę i wejdzie do gry. Moim zdaniem ten statek jednak odpłynął - podsumował Marcin Makowski.
W audycji również o sytuacji politycznej wewnątrz Platformy Obywatelskiej oraz wspomnienie o Stanisławie Pyjasie.
Więcej w nagraniu.
***
Audycja: "Temat dnia/Gość PR24"
Prowadzący: Antoni Trzmiel
Gość: Marcin Makowski ("Do Rzeczy")
Data emisji: 07.05.2020
Godzina emisji: 15.09
Polskie Radio 24/pkr