Były senator PiS mówił w PR24 o sytuacji na Białorusi i protestach tamtejszej opozycji przeciwko fałszerstwom wyborczym, ale i udziale Polski i jej zaangażowaniu w solidarność z Białorusinami.
- Dla nas to ważna sprawa, ale też niesłychanie wielowątkowa. Jeśli negocjatorami pomiędzy władzą na Białorusi a tamtejszą opozycją będą Niemcy i Francja, to nie mam wątpliwości, że oba kraje zrobią to, czego zażąda Rosja - powiedział gość PR24.
Arkadiusz Mularczyk: Polska powinna angażować Unię Europejską w sprawie Białorusi
"Sankcje gospodarcze"
Jak dodał, faktem jest bowiem strategiczny sojusz Niemiec z Rosją, stąd Polska, jak podkreślił, ma niewielki wpływ na sytuację.
- To, co skutecznie mogłoby wpłynąć na zmianę władzy na Białorusi, to zdecydowane stanowisko UE i USA, które stwierdzą, iż jeśli zostanie użyta siła militarna i wojskowa na Białorusi, to podjęte zostaną sankcje gospodarcze - mówił Bogdan Pęk.
Zauważył, że to, co można wymusić, to na pewno to, by domagać się ponownych wyborów prezydenckich na Białorusi i ponownego przeliczenia głosów.
"Poparcie na poziomie 50 proc."
- Trzeba żądać demokracji i nie można przyglądać się bezczynnie sytuacji. Nie sądzę jednak, że Alaksandr Łukaszenka cieszy się poparciem na poziomie 3 proc. Myślę, że on cieszy się poparciem na poziomie 50 proc., więc nie jestem przekonany, iż przegrałby uczciwe wybory - mówił były senator.
26:24 PR24_MPLS 2020_08_24-09-33-20.mp3 B. Pęk o sytuacji na Białorusi ("Temat dnia/Gość PR24")
Audycja: "Temat dnia/Gość PR24"
Prowadzący: red. Michał Rachoń
Gość: Bogdan Pęk (były senator PiS)
Data emisji: 24.08.2020
Godzina: 9.33