Na Białorusi od wyborów 9 sierpnia trwają protesty społeczne przeciwko Alaksandrowi Łukaszence. Początkowo demonstracje były brutalnie pacyfikowane przez siły policyjne. Białorusini domagają się zaprzestania represji i powtórzenia wyborów prezydenckich. Alaksandr Łukaszenka od czasu rozpoczęcia protestów kilkakrotnie komunikował się z prezydentem Rosji Władimirem Putinem, prosząc go o pomoc.
"Białoruś się przebudziła". Cichanouska zabrała głos podczas posiedzenia komisji Parlamentu Europejskiego
Swiatłana Cichanouska, kontrkandydatka Aleksandra Łukaszenki zaapelowała do społeczności międzynarodowej o poszanowanie suwerenności Białorusi i integralności terytorialnej oraz uznanie prawa obywateli do wyboru władz i decydowaniu o własnym losie.
Czytaj również:
- Jeżeli dojdzie do rozlewu krwi, to moim zdaniem będzie on znacznie większy. Ale potem naród zmiecie tę władzę. Bo nie będzie innego rozwiązania - powiedział w Polskim Radiu 24 Aleksiej Dzikavicki.
Według niego obecnie na Białorusi "jest pat". - Łukaszenka pewnie uważa, że wszystko rozejdzie się po kościach. Ludzie są nastawieni bardzo pokojowo. Protesty, mimo że bierze w nich udział wiele osób, są spokojne - dodał dziennikarz.
Jak zaznaczył, liderem w Europie, jeśli chodzi o działania związane z białoruskim kryzysem, jest Polska. - To na prośbę polskiego premiera zebrał się - co prawda wirtualny - szczyt unijny w sprawie Białorusi. Jest też konkretny program pomocy, również finansowej - podsumował gość PR24.
Więcej w nagraniu.
15:34 PR24_MPLS 2020_08_25-14-34-29.mp3 Aleksiej Dzikavicki o sytuacji na Białorusi (Temat dnia)
***
Audycja: "Temat dnia"
Prowadzący: Antoni Trzmiel
Gość: Aleksiej Dzikavicki
Data emisji: 25.08.2020
Godzina emisji: 14.33
PR24/bartos