Posłuchaj
21:54 KEMPA.mp3 29.08.2020 Beata Kempa o tym, jak Europa można pomóc Białorusi. (Temat Dnia/PR24)
Na Białorusi od 9 sierpnia organizowane są demonstracje. Ich uczestnicy protestują przeciwko sfałszowaniu wyborów prezydenckich i domagają się odejścia Aleksandra Łukaszenki. Wyborów na Białorusi nie uznali przywódcy 27 unijnych krajów podczas wideokonferencji w ubiegłym tygodniu. W podobnym tonie utrzymane było też wcześniejsze oświadczenie przewodniczącego Parlamentu Europejskiego i szefów pięciu grup politycznych.
Tymczasem Łukaszenka atakuje Polskę i fałszywie oskarża. Twierdzi, że przeciwko Białorusi toczy się dyplomatyczna wojna na najwyższym szczeblu - oznajmił w czwartek Aleksander Łukaszenka. Przekonywał, jakoby w Polsce pojawiły się oświadczenia o tym, że jeśli Białoruś się rozpadnie, to Polsce przypadnie obwód grodzieński.
"Ważne, żeby te działania wobec Białorusi były skuteczne"
Nowy minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau poinformował, że jest zgoda, aby sankcje na przedstawicieli Białorusi zostały nałożone jak najszybciej. W Niemczech odbyło się spotkanie 27 ministrów spraw zagranicznych. Tematem była sytuacja na Białorusi. Liderzy unijnej dyplomacji doszli do porozumienia ws. wprowadzenia sankcji, które mają dotknąć wysokich urzędników państwa, a nie społeczeństwa białoruskiego. Chodzi o zakaz wjazdu na teren UE.
"Celem jest całkowite podporządkowanie sobie Mińska". Antoni Macierewicz o roli Rosji wobec Białorusi
O możliwych reperkusjach sankcji nakładanych na białoruskich urzędników oraz ogólnej sytuacji za naszą wschodnią granicą w Polskim Radiu 24 mówiła Beata Kempa. Podkreślała znaczenie sankcji, skomplikowaną sytuację międzynarodową i chwaliło polskich polityków za to, że w sprawie Białorusi "mówią jednym głosem".
- Sankcje, to możliwość skorzystania z instrumentu ukarania tego, co dzieje się na Białorusi. W Unii Europejskiej młyny mielą dość powoli. Dlatego ważne, żeby te działania były skuteczne. A we wszelkich działaniach mających na celu wzmocnienie ruchu, który powstał na Białorusi, istotna jest kwestia potępienia tego, co się stało, przede wszystkim jeśli chodzi o kwestię sfałszowania wyborów - powiedziała eurodeputowana Beata Kempa. - Ważne, abyśmy przedyskutowali nie tylko kwestie ewentualnych potrzeb dotyczących pomocy humanitarnej (…), ale też pomocy rozwojowej, długofalowej formy pomagania - dodała i odniosła się do działań Parlamentu Europejskiego ws. Białorusi.
- Przeważająca część, pięć największych ugrupowań PE, poszło dalej niż Rada Europejska. To było podkreślane na posiedzeniu Komisji Spraw Zagranicznych. Odnośnie sankcji, to PE potwierdza, że tak powinno się stać - powiedziała w PR24 Beata Kempa.
"Przykład Gruzji i Ukrainy pokazał, jaki jest kierunek działania Rosji"
Gość PR24 podkreślała ponadto, że "nie potrafimy jednoznacznie określić, jaka będzie skuteczność tego zrywu, który teraz jest na Białorusi". - Ważne, żeby udzielić zewnętrznego, także psychologicznego wsparcia tej słusznej, demokratycznej rewolucji - nawoływała Beata Kempa, która porównała wydarzenia m.in. na ulicach Mińska, ale też wielu innych miast Białorusi, do wydarzeń Sierpnia '80 w Polsce.
Zobacz także:
- Musimy pamiętać, że na Białorusi stąpamy po bardzo grząskim gruncie. Mamy tam do czynienia ze splotem różnych interesów, także interesów rosyjskich - powiedziała Beata Kempa. - Powinniśmy uczyć się, jeśli chodzi o historię. Przykład Gruzji i Ukrainy pokazał, jaki jest kierunek działania Rosji - dodała.
W audycji także o znaczeniu konsolidacji polskiej klasy politycznej odnośnie wydarzeń na Białorusi, jako ważnego sygnału dla bezpieczeństwa Polski oraz zdecydowanego wysłanego w kierunku Kremla.
***
Audycja: Temat dnia / Gość PR24
Prowadzący: Tadeusz Płużański
Goście: Beata Kempa (europoseł PiS)
Data emisji: 29.08.2020
Godzina emisji: 15.06
PR24/PAP/IAR