W związku z pandemią koronawirusa wiele osób cierpiących na różne choroby bało się lub wciąż boi się iść do lekarza, ponieważ sądziły, że w przychodni czy szpitalu mogą zachorować na COVID-19. Nawet w przypadku bardzo poważnych schorzeń, np. cukrzycy czy raka, niektórzy pacjenci dawno nie zgłaszali się do swoich lekarzy.
Prof. Włodzimierz Gut: COVID-19 bardzo rzadko sam zabija, zwykle dobija
- Pacjentów ubyło i to z różnych powodów. Po pierwsze, obiektywnie z powodu lockdownu i pandemii. To niczyja wina, że wirus tak swego czasu się rozszalał. Ale to tylko jeden z powodów - podkreślił w Polskim Radiu 24 dr Michał Sutkowski.
22:10 PR24_MPLS 2020_10_05-20-06-22.mp3 Dr Michał Sutkowski o koronawirusie i służbie zdrowia (Temat dnia)
- Drugi jest taki, że placówki były zamknięte albo odraczały część czynności właśnie z uwagi na pandemię. To jest w pewnym sensie zrozumiałe, ale nie do końca właściwe, a na pewno już niewłaściwe teraz, kiedy narasta ten dług zdrowotny - jak określamy wszystkie rzeczy, które niepotrzebnie czekają - zaznaczył lekarz.
Podkreślił również, że "trzeci powód to sami pacjenci". - Jedna trzecia pacjentów boi się przyjść do lekarza. Te obawy są do dzisiaj. To dane rzecznika praw obywatelskich - poinformował gość PR24.
Jego zdaniem "najgorsza sytuacja była w pierwszych trzech miesiącach, ale widać, że ona się poprawia". - Widać to w statystykach i w zmniejszonej liczbie skarg do rzecznika praw pacjenta na lekarzy i szpitale. Ale równocześnie koronawirus ujawnił wszelkie mankamenty opieki zdrowotnej w Polsce i jak w szkle powiększającym pokazał wszystkie rzeczy, które wynikają z lockdownu - podsumował Michał Sutkowski.
***
Audycja: "Temat dnia / Gość PR24"
Prowadzi: Piotr Wąż
Gość: dr Michał Sutkowski (prezes warszawskiego Kolegium Lekarzy Rodzinnych)
Data emisji: 5.10.2020
Godzina emisji: 20.06
bartos