Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Trójka
Tomasz Owsiński 05.03.2014

"Do Putina przemawia tylko argument siły"

Goście "Komentatorów" Zofia Wojtkowska z "Wprost" i Bogumił Łoziński z "Gościa Niedzielnego" zgodzili się, że wtorkowa konferencja Władimira Putina była przez niego wyreżyserowana.
Decyzje Putina zaważyły na rynkach finansowych nie tylko Rosji ale całego świata.Decyzje Putina zaważyły na rynkach finansowych nie tylko Rosji ale całego świata.EPA/JUSTIN LANE Dostawca: PAP/EPA.
Posłuchaj
  • Zofia Wojtkowska z "Wprost” i Bogumił Łoziński z "Gościa Niedzielnego” o działaniach Władimira Putina w sprawie Ukrainy (Komentatorzy/Trójka)
Czytaj także

Bogumił Łoziński uważa, że Putinowi chodziło o przekaz dla Zachodu dotyczący gospodarki. - Zawierucha na Krymie zaczęła przynosić negatywne efekty. Być może prezydent Rosji się tego tak szybko nie spodziewał - powiedział.

Według publicysty Putin swoimi wypowiedziami nie zamknął sobie drogi do żadnego rozwiązania. - Obrzydliwe były te fragmenty związane Berkutem, gdy mówił, że to on był poszkodowany. To jest odwracanie rzeczywistości. Rodzą się pytania, na ile w ogóle można rozmawiać i traktować poważnie Putina - podkreślił.

Zofia Wojtkowska uważa, że Putin doskonale wie, że sankcje spowodują straty głównie po stronie Rosji. - Wydaje mi się, że konferencja była przemyślana. Putin był zabezpieczony, miał rezerwę na wypadek spadków akcji. To stara metoda sowieckiej propagandy, najpierw rykniemy i wszystkich przestraszymy, a potem liczymy na to, że jeśli nie będziemy gryźć, to wszyscy nam za to podziękują - powiedziała.

Zdaniem publicystki do Putina przemawia tylko argument siły. - Ten argument siły ekonomicznej, który pada w rozmowie z Obamą i Merkel prawdopodobnie zadziała. Polityka cofania się przed Putinem do niczego nie prowadzi - podkreśliła.

Protesty na Ukrainie: serwis specjalny  >>>

Prezydent Rosji na razie nie widzi konieczności wprowadzania wojsk na Ukrainę. Władimir Putin mówił o tym w trakcie konferencji prasowej w Moskwie. Gospodarz Kremla zaznaczył, że na Ukrainie doszło do zbrojnego przewrotu i nielegalnego przejęcia władzy. Podkreślił, że jest gotów wysłać wojsko na Ukrainę, gdy będzie zagrożone życie rosyjskojęzycznej ludności.

Rozmawiała Maja Borkowska.

(to/mk)