- Co najmniej od grudnia były znane zastrzeżenia strony rosyjskiej więc należało podjąć takie kroki, by nie dopuścić do decyzji o zmianie tablicy. Wydaje mi się jednak, że wina za obecną sytuację leży po stronie rosyjskiej, na ich miejscu poczekałbym co najmniej tydzień i nie budował tej sytuacji przed spotkaniem dwóch prezydentów - powiedział Bogdan Zdrojewski, minister kultury i dziedzictwa narodowego.
Gość "Salonu politycznego Trójki" wyraził zadowolenie, że prezydent Bronisław Komorowski nie odwołał wizyty, choć politycy PJN i PiS wzywali go do bojkotu.
- Wydaje mi się, że prezydent podjął określone kroki, by tak zbudować tę sytuację, że nie będziemy się czuli obrażani, albo szczególnie dotknięcie - dodał.
Bogdan Zdrojewski potwierdził, że w czasie spotkania prezydentów Polski i Rosji zapadnie decyzja o ogłoszeniu konkursu na pomnik ofiar katastrofy smoleńskiej, który stanie na lotnisku Siewiernyj.
- To jest polski konkurs o charakterze międzynarodowym, organizatorem będzie Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku. Wszystkie elementy tego konkursu zostały dopięte na ostatni guzik i uzgodnione ze stroną rosyjską - wyjaśnił.
Artyści będą mieli 6 miesięcy na przygotowanie koncepcji, w grudniu nastąpi rozstrzygnięcie konkursy, a pomnik powinien stanąć w 2. rocznicę. – Jesteśmy na zbyt wczesnym etapie, by określać treść tablicy na pomniku - dodał.
Aby usłyszeć, co minister kultury sądzi o propozycji budowy pomnika poświęconego ś.p. Prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu, wystarczy kliknąć w ikonę dźwięku w boksie "Posłuchaj" w ramce po prawej stronie.
Audycji "Salon polityczny Trójki" można słuchać od poniedziałku do piątku o godz. 8.13. Zapraszamy.
(asz)