Wiemy z danych Głównego Urzędu Statystycznego, że około 2/3 badanej społeczności pracowników najemnych, w przedsiębiorstwach zatrudniających dziesięć i więcej osób zarabia poniżej średniej krajowej, a 1/3 jest na poziomie średniej, bądź wyżej. To oznacza, że podana kwota nie dotyczy większości osób zatrudnionych w tych firmach. I mamy tutaj sytuację, w której lepiej jest patrzeć na poziom mediany wynagrodzeń, to jest ta wartość środkowa. Tutaj dane mówią o kwocie 5700 złotych brutto, a więc wyraźnie mniej niż średnia krajowa. To dane z października 2022 roku, przez ten czas wynagrodzenia wzrosły o około 10. procent – mówi Andrzej Kubisiak, zastępca dyrektora Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
Oczekiwania finansowe po powrocie z emigracji są bardzo indywidualne. Punktem odniesienia są zazwyczaj zarobki, które ma się w innym kraju. To jest również kwestia kosztów życia i pewnego standardu, do którego mogliśmy przywyknąć przez lata przebywania poza granicami Polski. Z danych Narodowego Banku Polskiego wynika, że 1/4 polskich emigrantów wróciłaby niezależnie jakie byłyby płace u nas w kraju. Natomiast w przypadku około 80 procent polskich emigrantów, do powrotu przekonałyby płace na poziomie 8000 złotych netto. To jak widzimy są kwoty znacznie wyższe niż średnie wynagrodzenie, które w Polsce występuję. Ale, co podkreślę, mówimy o sektorze pracowników najemnych. Jeśli powracający z emigracji założą własną działalność gospodarczą, to wówczas te osoby są kowalami własnego losu a dochody mogą być bardziej zróżnicowane – zaznacza gość audycji Kierunek: Polska.
Z Andrzejem Kubisiakiem, zastępcą dyrektora Polskiego Instytutu Ekonomicznego, o ekonomii powrotów z emigracji, oczekiwaniach i możliwościach wynagrodzeń na polskim rynku pracy, rozmawiała Małgorzata Frydrych.
Na audycję Kierunek: Polska zapraszamy we wtorek o 17.45.