- Parlament Europejski przyjmując tę rezolucję potwierdził, że problem broni chemicznej zalegającej na dnie Bałtyku ma wymiar międzynarodowy i może zostać rozwiązany tylko dzięki współpracy rządów krajowych, Unii Europejskiej i NATO - skomentował europoseł Kosma Złotowski. Podkreślił, że potrzebne jest finansowe wsparcie i badania nad technologiami bezpiecznego usuwania i utylizacji szkodliwych substancji z dna morskiego.
Złotowski dodał, że przez długi czas Polska, czy kraje bałtyckie były zmuszone same szukać rozwiązań, mimo że zanieczyszczenie Bałtyku było efektem decyzji politycznych aliantów i działań wojsk okupujących nasz region. - To właśnie Rosja i Niemcy ponoszą największą odpowiedzialność za obecny stan rzeczy i to od tych rządów oczekujemy większego zaangażowania. Morze Bałtyckie ma ogromny potencjał ekonomiczny, który nie może być w pełni wykorzystany bez oczyszczenia dna z amunicji, wraków pełnych paliwa czy zbiorników z bronią chemiczną - podkreślił Kosma Złotowski.
Zadowolenie z przyjęcia rezolucji wyraziła też europosłanka Anna Fotyga. - Rezolucja zawiera wszystkie postulaty o które zabiegaliśmy. Wiem, że Komisja Europejska w której od dłuższego czasu interweniujemy, przygotowuje studium mające kompleksowo odpowiedzieć na nasze apele, w tym zmapować zatopioną broń chemiczną, skoordynować działania i procedury reagowania, wypracować najlepsze metody usuwania niewybuchów - powiedziała Anna Fotyga.
IAR/dad