Artykuł szefa ukraińskiej dyplomacji w dzienniku "Die Welt" ukazał się na kilka dni przed obchodami 90. rocznicy Wielkiego Głodu. Dmytro Kułeba przypomniał, że na początku lat 30. Ukraina była "najstraszliwszym miejscem na świecie". "Opierając się na spreparowanych z premedytacją kłamstwach totalitarny reżim Stalina umyślnie zagłodził miliony Ukraińców" - czytamy w artykule.
Dmytro Kułeba napisał, że ta niewyobrażalna tragedia dotknęła praktycznie każdą ukraińską rodzinę, również jego własną. Dodał, że dziś Rosja dzieli Ukraińców w podobny sposób jak wtedy, nacinając nigdy do końca niezabliźnione rany. "Dziś cały świat widzi, jak zachowują się władze w Moskwie. Trudno mówić o ich starych kłamstwach w oderwaniu od ich obecnego cynizmu" - ocenił minister.
Szef ukraińskiego MSZ podziękował Niemcom za wsparcie w walce z Rosją i wezwał niemieckie elity do dalszego wyciągania wniosków z historii. "Uznanie przez Bundestag Hołodomoru za ludobójstwo oddałoby sprawiedliwość milionom ludzi i naświetliło prawdę o zbrodniach sowieckiego reżimu" - zaznaczył Dmytro Kułeba.
Od 1930 Moskwa prowadziła przymusową kolektywizację na wsiach. Niebawem wydano rozkaz wywiezienia z Ukrainy wszystkich kontyngentów zboża. Na Ukrainie szybko zapanował głód, szacuje się, że zmarło wiele milionów ludzi.
IAR/dad