Tygodnik "Der Spiegel" zauważa, że Nancy Faeser, zanim "włączyła się" w kampanię wyborczą w Hesji, postanowiła "wyłączyć się" z debaty o antysemityzmie i islamizmie w Niemczech. "Wybory w Hesji były w zeszłą niedzielę. W międzyczasie islamscy terroryści zdążyli zaatakować Izrael, a ich sympatycy zorganizować w Niemczech festiwale radości" - zauważa "Der Spiegel", pytając: "gdzie jest szefowa MSW?"
00:59 12607879_1.mp3 "Der Spiegel" o islamizmie i antysemityzmie w Niemczech: "gdzie jest szefowa MSW?" O szczegółach reporter Polskiego Radia Wojciech Osiński z Berlina
Tygodnik dodaje, że minister bagatelizuje zagrożenie ze strony propalestyńskich imigrantów. "Rok temu Faeser wyrzuciła ze swojego resortu ekspertów, którzy zajmowali się islamskimi ideologiami oraz idącą z nimi w parze nienawiścią do Żydów. Widocznie dla niej ten problem nie istnieje. Czy dlatego teraz milczy?" - pyta "Der Spiegel".
Żydzi w Berlinie żyją w ciągłym strachu
Tygodnik przypomina, że Żydzi w Berlinie żyją w ciągłym strachu, a muzułmańscy mieszkańcy dzielnicy Neukölln "polują na osoby noszące jarmułki". "Żydowski klub piłkarski TuS Makkabi Berlin musiał odwołać swoje mecze. Piłkarze boją się grać bez ochrony policji. A szefowa MSW nie dość, że tego nie widzi, to gniewnie karze tych, którzy nie chcą wierzyć w jej bzdury" - czytamy w "Spieglu.