Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PR dla Zagranicy
Ewa Plisiecka 27.12.2021

W okresie świątecznym tradycyjnie odwiedzamy szopki w kościołach

To zwyczaj bardzo popularny, co roku żywe i ruchome inscenizacje zgromadzonych w stajence figurek Świętej Rodziny, pastuszków i zwierząt przyciągają nie tylko najmłodszych.    

Pierwsze żywe szopki powstały z XIII wieku. Jako pierwszy stworzył je święty Franciszek z Asyżu we Włoskim mieście Greccio.

Najstarszą w Polsce żywą szopkę, organizowaną przez krakowskich franciszkanów, można oglądać przed Pałacem Arcybiskupów w Krakowie. W tym roku współtworzyły ją dwie lamy, osiołek i dwie kozy. - Wydarzenie gromadzi krakowian na wspólnym kolędowaniu – mówi franciszkanin ojciec Jan Maria Szewek

Jedna z największych ruchomych szopek w Europie znajduje się w Poznaniu, przygotowują ją franciszkanie w kościele przy Placu Bernardyńskim. Szopka co roku jest inna. Tegoroczną tworzy prawie 400 figur. Do żłóbka z Jezusem idą trzej królowie, pasterze, górale, mieszkańcy Ameryki Południowej, górnicy - wszyscy w tradycyjnych strojach.

W klasztorze jasnogórskim można podziwiać aż trzy szopki, a przy klasztornych bramach ustawiono ponad 16-metrową jodłową choinkę. – Zewnętrzny wymiar świąt jest też ważny - podkreśla kustosz Jasnej Góry ojciec Waldemar Pastusiak. Wierni przybywający na Jasną Górę w czasie świątecznym mogą obejrzeć tradycyjną szopkę na dziedzińcu przed bazyliką, w samej bazylice i szopkę ruchomą, umiejscowioną na fosach w otwartej przestrzeni. - To jedna z największych szopek w Polsce, liczy koło 400 figurek - mówi ojciec Bronisław Kraszewski, jasnogórski dekorator.

Święta Rodzina, Trzej Królowie, a także krowa zajadająca trawę, senny i zmęczony osioł i pasterz strzygący owce - to wszystko można zobaczyć w ruchomej szopce bożonarodzeniowej we wsi Miżyniec w obwodzie lwowskim, w pobliżu granicy polsko-ukraińskiej. Niezwykła stajenka jest w miżynieckim kościele od ośmiu lat. Każdego roku przybywa w niej figurek.

W tym roku przypada 100-lecie powstania betlejemskiej szopki w zabytkowej kopalni soli w Bochni. Zlokalizowana jest ona 202 metry pod ziemią w kaplicy św. Kingi i jest unikalna pod każdym względem. Postała podczas gruntownego remontu kaplicy w latach 1919–1922, a datę jej ukończenia wskazuje wyżłobienie znajdujące się na ścianie wnęki solnej.

IAR/ep