Piotr Wierzbicki przyznaje, że na płycie, którą przygotował do książki jako pierwszy utwór wybrał przeróbkę. Sam Bach by się na niego za ten wybór nie obraził, bo lubił przerabiać i robił to często. - Przerabiał na potęgę własne utwory, jak również dzieła innych kompozytorów. Był człowiekiem niezwykle tolerancyjnym, jeśli chodzi o muzykę: chłonął wszystko, chciał poznać całą współczesna muzykę, nie było w nim zazdrości ani zawiści - mówi publicysta.
Pisarz pokusił się o interpretację osoby kompozytora na podstawie jego portretu. - On był normalny, czego nie można powiedzieć o Beethovenie. Był stosunkowo zadowolony z siebie, spoglądał na świat w poczuciu, że to co stworzył wystarczy, by potomność widziała go takim, jakim on chciałby być widziany - komentuje eseista.
Jan Sebastian Bach dorastał jako sierota. W wieku 9 lat stracił ojca, a rok później matkę. Jego wychowaniem zajął się starszy brat. - Był tytanem samouctwa i nieprawdopodobnie cudownym dzieckiem, które dorastało w ciężkich warunkach. Kipiał żądzą poznania i bezinteresowna ciekawością: potrafił przejść pieszo 400 km, by posłuchać innego wybitnego organisty - opowiada autor książki.
Zobacz kanał Muzyka na moje.polskieradio.pl >>>
"Muszę czasem wracać do Bacha. Dla higieny", powiedział jeden z największych pianistów XX wieku Światosław Richter. Jan Sebastian Bach pozostawił nam po sobie ocean muzyki, ale też opowieść o życiu spełnionego, dojrzałego człowieka.
Książce towarzyszy płyta z bachowskimi nagraniami ułożona przez autora.
Posłuchaj całej audycji, którą poprowadził Dariusz Bugalski.
Na "Klub Trójki" zapraszamy od poniedziałku do czwartku od godz. 21.05 do 22.00.
(sm, gs)