Podopieczni Andrei Anastasiego pokonali w Nagoi Argentyńczyków 3:1 (18:25, 25:20, 25:23, 25:22). Najwięcej punktów - 17 dla zespołu biało-czerwonych zdobył Zbigniew Bartman.
W dwóch pierwszych spotkaniach brązowi medaliści mistrzostw Europy zwyciężyli z wicemistrzami świata Kubańczykami 3:0 i mistrzami Europy Serbami 3:1.
Turniej ten jest pierwszą kwalifikacją do przyszłorocznych igrzysk olimpijskich w Londynie. Awans uzyskają trzy najlepsze ekipy.
W PŚ grają przede wszystkim mistrzowie i niektórzy wicemistrzowie kontynentów, Japonia jako gospodarz oraz dwa zespoły dzięki "dzikiej karcie" przyznawanej przez Międzynarodową Federację Piłki Siatkowej (FIVB). To właśnie dzięki niej do Japonii polecieli podopieczni Andrei Anastasiego.
W ciągu 15 dni drużyny rozegrają po 11 spotkań systemem "każdy z każdym". Środa jest dniem wolnym dla siatkarzy. Polacy przeniosą się w tym czasie z Nagoi do Osaki. W czwartek zmierzą się ze znacznie niżej notowanym zespołem - Iranem. Impreza zakończy się 4 grudnia.
Po meczu powiedzieli:
Andrea Anastasi (trener reprezentacji Polski): To dobry dzień dla Polski. Argentyńczycy grają inną siatkówkę niż Europejczycy, dlatego są trudnym przeciwnikiem. Zagraliśmy równe spotkanie, zwłaszcza po pierwszym przegranym secie. Walczyliśmy o każdą piłkę i to przyniosło efekt. Mamy wyższych graczy, dlatego było nam również łatwiej.
Javier Weber (trener reprezentacji Argentyny): Myślę, że obie drużyny zagrały dobry mecz. Polacy spisywali się lepiej w końcówkach setów. To przesądziło o zwycięstwie.
Marcin Możdżonek (kapitan reprezentacji Polski): Jesteśmy szczęśliwy, że wygraliśmy tak trudne spotkanie z Argentyną. Koncetrowaliśmy się na własnej taktyce, ale mieliśmy parę słabszych momentów.
Michał Kubiak (przyjmujący reprezentacji Polski): Najważniejsze są trzy punkty i komplet zwycięstw, jaki wywozimy z Nagoi. To istotne w obliczu dalszej części turnieju. Czasami szło nam dzisiaj jak krew z nosa, ale przepchnęliśmy to. W dobrych nastrojach możemy udać się do Osaki. W meczu z Argentyną istotną sprawą było doświadczenie naszego zespołu, kluczowe punkty zdobywał Michał Winiarski. Pamiętajmy jednak, że jeszcze wszystko przed nami. Teraz najważniejsze, by nie stracić punktów z teoretycznie słabszymi rywalami. Zrobiliśmy duży krok w kierunku awansu na igrzyska i nie możemy tego zmarnować. Moment zawahania może nas wiele kosztować.
Zbigniew Bartman (atakujący reprezentacji Polski): Jesteśmy niesamowicie szczęśliwi, zwłaszcza, że pierwszy set przegraliśmy zdecydowanie, a potem potrafiliśmy się zmobilizować.
Rodrigo Quiroga (kapitan reprezentacji Argentyny): Dobrze zagraliśmy w pierwszym secie. Nie potrafiliśmy jednak wywierać presji w kolejnych partiach. Zawiódł nas dzisiaj trochę serwis. Polacy wykorzystali swoją siłę w ataku i bloku, to właśnie te elementy przesądziły o zwycięstwie.
Wyniki:
Nagoja
Iran - Serbia 3:2 (25:17, 18:25, 21:25, 25:21, 15:11)
Polska - Argentyna 3:1 (18:25, 25:20, 25:23, 25:22)
Japonia - Kuba 0:3 (21:25, 23:25, 22:25)
Kagoshima
Chiny - Egipty 0:3 (20:25, 20:25, 18:25)
Włochy - Brazylia 3:2 (25:16, 20:25, 18:25, 25:21, 22:20)
Rosja - USA 3:0 (25:18, 25:18, 26:24)
Tabela:
1. | Rosja | 3 | 3 | 0 | 9-1 | 9 |
2. | Polska | 3 | 3 | 0 | 9-2 | 9 |
3. | Brazylia | 3 | 2 | 1 | 8-4 | 7 |
4. | Kuba | 3 | 2 | 1 | 6-3 | 6 |
5. | Argentyna | 3 | 2 | 1 | 7-5 | 5 |
6. | Włochy | 3 | 2 | 1 | 7-5 | 5 |
7. | Iran | 3 | 2 | 1 | 6-6 | 5 |
8. | USA | 3 | 1 | 2 | 4-6 | 3 |
9. | Egipt | 3 | 1 | 2 | 3-6 | 3 |
10. | Japonia | 3 | 0 | 0 | 2-8 | 1 |
11. | Serbia | 3 | 0 | 0 | 3-9 | 1 |
12. | Chiny | 3 | 0 | 0 | 0-9 | 0 |
ah