Stanisława Lema lądowania na Marsie
Trwa rok Stanisława Lema, a do księgarń trafia właśnie powieść graficzna "Podróż siódma" na podstawie fragmentu "Dzienników gwiazdowych" stworzona przez amerykańskiego ilustratora Jona J Mutha. To wyjątkowe wydarzenie, gdyż istnieje niewiele graficznych opracowań dzieł Stanisława Lema. - W ogóle mało jest adaptacji Lema. Częściowo jest to wynik oporu, jaki stawiał sam autor, który uważał, że filmowcy mu zepsują film - mówił gość Dwójki.
07:34 2021_06_23 08_41_00_PR2_Poranek_Dwójki.mp3 Jerzy Szyłak: Muth maluje Lema akwarelami (Poranek Dwójki)
W Polsce Jon J Muth jest znany głównie z książek dla dzieci, tzw. picture book, np. "Zdumiewające opowieści pandy", czy "Trzy pytania". - Jest w naszym kraju obecny jako twórca komiksowy, jednak większość tych opowieści ukazała się dość dawno temu, adaptacja Lema jest próbą połączenia tego, co robi dla dorosłych, z tym, co robi dla dzieci - zaznaczył.
Według Jerzego Szyłaka, Lem operuje słowem jak satyryk, bawi się językiem, mówi o pewnych paradoksach. - To niekoniecznie będzie zabawne po przełożeniu na obrazki. Ijon Tichy w tej odległej przyszłości żyje szarą codziennością, prasuje, smaży na zwykłej patelni. Muth zrobił coś, co bym nazwał "fantastyką retro", kostium kosmonauty jest rodem z lat 50., to ukłon w stronę przeszłości, a jednocześnie akcja rozgrywa się w odległej przyszłości. Bawimy się tą dwuznacznością - podkreślił.
***
Rozmawiała: Katarzyna Hagmajer-Kwiatek
Gość: Jerzy Szyłak (literaturoznawca, filmoznawca i scenarzysta komiksowy)
Data emisji: 23.06.2021
Godzina emisji: 8.40
Materiał wyemitowano w audycji "Poranek Dwójki".
mo