Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Petar Petrovic 14.03.2012

A może wskoczymy na latający dywan?

Zwiedzający przyznają, ciężko zaproponować przedstawicielom Centrum Nauki Kopernik jakiś nowy eksponat. Tam jest wszystko!
Strefa światła - część ekspozycji w Centrum Nauki KopernikStrefa światła - część ekspozycji w Centrum Nauki Kopernikkopernik.org.pl

Dwóch Maćków, uczniów gimnazjum nr 86 w Warszawie, relacjonowało w Programie Pierwszym Polskiego Radia swoją wizytę w Centrum Nauki Kopernik. Pierwszy z chłopców zapewniał, że jest tam wiele ciekawych wystaw, z których można się było bardzo dużo dowiedzieć.

Największe wrażenie zrobił na nim "latający dywan", czyli prostokąt wyglądający jak dywan, który odbija się od ścian i wydaje się unosić w powietrzu. Drugi gimnazjalista nie był tak podekscytowany Centrum, gdyż był tam w czasie, kiedy większość ekspozycji była zamknięta.

Pomimo to zwrócił szczególną uwagę na wystawę poświęconą muzyce, ludzkiemu uchu i dźwiękom, które otaczają człowieka. Obaj chłopcy przyznali, że w Centrum znajduje się wszystko, co można by sobie wymarzyć.

Jacek Błoniarz-Łuczak, z Centrum Nauki Kopernik w Warszawie, przyznał w radiowej Jedynce ("Cztery pory roku"), że nieraz bywają okresy, w których część eksponatów nie jest dostępna dla zwiedzających, gdyż często się psuje.

- One nie są za szklaną szybą, ich się dotyka, guziki, które zaprojektowaliśmy na milion wciśnięć, już dawno przekroczyły tę liczbę – tłumaczył.

Jacek Błoniarz-Łuczak opowiadał o jednym z eksponatów w Centrum, pojeździe kosmicznym, do którego można wejść i nim sterować. Podkreślał, że wiele jest przedmiotów, które związane są z kosmosem, dzięki nim można np. zaobserwować zmienianie się pór roku.

- Kiedy zwiedzamy te galerie i naprawdę chcemy skorzystać z tych eksponatów, to musimy coś przeczytać, zastanowić się, wykonać eksperyment. Sądzę, że dwie, trzy wizyty, to jest odpowiednia ilość czasu, żeby rzeczywiście wszystko zwiedzić – przekonywał.

Jacek Błoniarz-Łuczak zaznaczył, że w CNK jest sześć stałych galerii, dwie z nich są adresowane do konkretnego odbiorcy, jeśli chodzi o wiek, a cztery wystawy są dla wszystkich.

- Dla najmłodszych mamy przygotowaną galerię o dziwnie brzmiącej nazwie "Bzzz", przeznaczona jest ona dla dzieci od drugiego do szóstego roku życia. One mogą tam pójść po tropach zwierząt, po to żeby zobaczyć, w jaki sposób mieszkają one w dziuplach i norach – zauważył.

Druga galeria nazywa się "Korzenie cywilizacji", dzięki niej dowiadujemy się jak powstawało m.in prawo, matematyka i pismo. Tam możemy m.in stworzyć swój własny utwór dzięki maszynie losowej do generowania muzyki.

Rozmawiał Zygmunt Chajzer.

(pp)