Złe smarowanie
Turbosprężarka pracuje w trybie ruchu obrotowego. Jej budowa oparta jest na kilku elementach, których powierzchnie są bardzo wrażliwe i mogą szybko się zużyć. Podstawą właściwej pracy tego podzespołu jest dobrze dobrany olej silnikowy, który powinien przepływać swobodnie i nie osiadać na elementach w turbinie. Gdy silnik jest intensywnie eksploatowany, a przerwy w wymianie płynów są bardzo długie, może dojść do zanieczyszczenia oleju przez różnego rodzaju mikroelementy – np. opiłki z pompy paliwa. W konsekwencji przyspiesza to tworzenie się nagaru, który dostając się do turbiny znacznie utrudnia jej pracę.
Olej w turbosprężarce
Zanieczyszczona turbina pracuje przy bardzo dużym obciążeniu. Powoduje to szybkie zatarcie łożysk i rozszczelnienie innych elementów w układzie. Jeżeli wciskamy pedał gazu i czujemy, że auto wyraźnie traci moc przy przyspieszaniu – czeka nas wizyta w warsztacie.
Zanieczyszczenie turbiny może wiązać się z zabrudzonymi wtryskiwaczami, których naprawa jest jeszcze bardziej kosztowna.
Jeśli “tuning” to tylko profesjonalny
Popularnym zabiegiem jest podnoszenie mocy i parametrów silnika. Propozycja ta ma tylu zwolenników, co przeciwników. Jeżeli jednak zdecydujemy się na tego rodzaju ingerencję w maszynę – korzystajmy z wykwalifikowanych warsztatów.
Sprężarki są fabrycznie dobrane do danego rodzaju silnika. Jakakolwiek ingerencja bez uprzedniej modyfikacji innych elementów może spowodować wzrost ciśnienia w turbinie, a w konsekwencji do odkształcenia „wirnika” i pęknięcia turbosprężarki. Chiptuning, który polega na zmianie ustawień komputera samochodowego i wykonywany jest małym kosztem przez niewykwalifikowanych mechaników może prowadzić do przeciążenia termicznego i uszkodzenia łożysk turbiny.
Terminowa wymiana oleju w samochodzie jest podstawą bezawaryjności silnika i jego podzespołów. Warto monitorować i diagnozować stan najwrażliwszych elementów w aucie. Nie oszczędzajmy na serwisowaniu auta – w przeciwnym wypadku możemy narazić na znaczne większe koszty w niedalekiej przyszłości.
A. Wróbel
CZYTAJ TAKŻE: