W styczniu sprzedaż samochodów osobowych w Polsce spadła o 20 proc. względem ubiegłego roku. Wzrosła za to sprzedaż samochodów ciężarowych i dostawczych. Co jest powodem takiej sytuacji? Jakub Faryś, Prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego twierdzi, że ma na to wpływ kilka nakładających się na siebie elementów.
Sprzedaż samochodów w czasach COVID-19
Ubiegły rok nie był łaskawy dla gospodarki. Znacznej zmianie uległa kwestia mobilności Polaków. Przez ograniczenia spowodowane COVID-19 więcej czasu spędzaliśmy we własnych domach. Klienci indywidualni boją się utraty pracy i pogorszenia warunków życia. Jeśli ktoś myślał o nowym samochodzie, to z pewnością postanowił odłożyć decyzję do nadejścia bardziej spokojnych czasów. Zwiększanie oszczędności poskutkowało spadkiem sprzedaży samochodów osobowych.
Wzrost sprzedaży ciężarówek i samochodów dostawczych jest niczym innym, jak odbudowywaniem lub rozbudowywaniem floty. Pandemia spowodowała, że zmienił się model zakupowy przeciętnego Kowalskiego – coraz częściej robi on zakupy w internecie. Ktoś musi je jednak dostarczyć! Zwiększyła się liczba kurierów i wykorzystywanych przez nich aut. Dotychczas tendencja wzrostowa związana z tym zjawiskiem realizowana była w znacznie niższym tempie.
02:21 farys 1.mp3 Przyczyny wzrostu sprzedaży ciężarówek i dostawczaków (Wysokie Obroty/PRK)
Kiedy sytuacja się poprawi?
Wszystko zależy od optymizmu klientów. Jeśli proces szczepienia przeciw COVID-19 będzie przebiegał sprawnie, to sytuacja może szybko ulec polepszeniu.
00:48 farys 2.mp3 Kiedy sytuacja się poprawi? (Wysokie Obroty/PRK)
Branża motoryzacyjna to tylko fragment ogromnie skomplikowanej układanki. Ta składa się z m.in. z sytuacji gospodarczej, społecznej oraz międzynarodowej i stanowi system naczyń połączonych, który nie będzie działał prawidłowo dopóki nie uporamy się z wrzuconym do niego kamykiem z napisem "COVID-19".
R. Kilen
CZYTAJ TAKŻE: