Zauważają, że jak napisano w uzasadnieniu administracji prezydenckiej, szef państwa ”ułaskawił” Mikołę Statkiewicza i pięciu innych więźniów, "kierując się względami humanitarnymi", ale podtekst tej decyzji jest bardzo wyraźny.
Gazeta internetowa "Nawiny" pisze, że Mikoła Statkiewicz był jednym z największych krytyków Aleksandra Łukaszenki podczas wyborów prezydenckich w 2010 roku. Skazanie go na 6 lat więzienia więc "było mrocznym symbolem rozprawy" z uczestnikami powyborczej demonstracji. Zdaniem autora publikacji, obecne postępowanie władz jest związane z chęcią poprawy relacji z Unią Europejską i USA.
Media zauważają, że Mińsk teraz będzie miał większe szanse na przyciągnięcie inwestorów i otrzymanie kredytu z Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Jest to tym bardziej ważne, że objęta zachodnimi restrykcjami Rosja ma ograniczone możliwości wspierania Białorusi.
Tygodnik "Nasza Niwa" zauważa, że Unia Europejska pozytywnie zareagowała na wieść o wypuszczeniu na wolność białoruskich więźniów politycznych. Bruksela teraz oczekuje przywrócenia im pełni praw obywatelskich.
Oby nie było wkrótce nowych więźniów politycznych
Decyzję szefa białoruskiego państwa Aleksandra Łukaszenki o uwolnieniu sześciu białoruskich więźniów pozytywnie przyjęli przedstawiciele białoruskiej opozycji oraz organizacji pozarządowych.
Walancin Stefanowicz, wiceszef zdelegalizowanego centrum obrony praw człowieka "Wiasna" powiedział korespondentowi Polskiego Radia w Mińsku, że uwolnienia więźniów politycznych domagali się obrońcy praw człowieka - Chciałbym wierzyć, że to będzie pierwszy krok do odwilży w naszym kraju - mówi Stefanowicz.
Z kolei jeden z opozycyjnych działaczy Andrej Dźmitreu zwraca uwagę, że oswobodzenie więźniów politycznych było jednym z warunków Unii Europejskiej, od których spełnienia uzależniała poprawę stosunków z Białorusią. "Powinniśmy docenić tę decyzję władz. Jednak ważne jest, aby po wyborach prezydenckich nie pojawili się nowi polityczni więźniowie" - mówi IAR Dżmitreu.
Wśród uwolnionych więźniów politycznych jest Mikoła Statkiewicz, były kandydat na prezydenta aresztowany w 2010 roku i następnie skazany na 6 lat więzienia za organizację opozycyjnej demonstracji po ostatnich wyborach prezydenckich. Wolność odzyskali również anarchiści którzy kilka lat temu obrzucili koktajlami Mołotowa ambasadę Rosji w Mińsku i siedzibę KGB w Bobrujsku.
IAR/agkm
Informacje o Białorusi: Raport Białoruś, serwis portalu PolskieRadio.pl
bialorus.polskieradio.pl