Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Agnieszka Kamińska 19.01.2016

Białoruś: olbrzymie grzywny za udział w manifestacjach

Olbrzymie kary o wartości 2 100 i 1 900 zł zasądzono Maksimowi Winiarskiemu i Alesiowi Majakeuowi. Brali udział w akcji przypominającej o bezprawnym referendum, które poszerzyło uprawnienia prezydenta w 1996 roku.

Sąd w Mińsku wymierzył we wtorek grzywny wysokości 10,5 mln oraz 9,45 mln rubli białoruskich (odpowiednio 2 100 i 1 900 zł) działaczowi opozycyjnej organizacji "Europejska Białoruś" Maksimowi Winiarskiemu i innemu działaczowi Alesiowi Majakeuowi (z Ruchu Solidarności "Razem") za udział w zorganizowanej bez zezwolenia władz akcji upamiętniającej rocznicę referendum z 1996 r., w którym poszerzono uprawnienia prezydenta.

Do akcji doszło 24 listopada 2015 r. na wezwanie byłego opozycyjnego kandydata na prezydenta, byłego więźnia politycznego Mikoły Statkiewicza. Wzięło w niej udział kilkaset osób.

Wczoraj Aleś Makajeu został też pozbawiony pracy - w związku z tym, że uczestniczył w protestach prywatnych przedsiębiorców przeciwko niekorzystnym dla nich przepisom, została mu wymówiona umowa na użytkowanie miejsca na targowisku w Mińsku.

Podczas obywających się w ostatnich dniach protestów drobnych  przedsiębiorców m.in. w Mińsku milicja sporządziła protokoły na niektóre osoby, więc spodziewać się można kolejnych kar i procesów.

14 stycznia lider opozycyjnego Białoruskiego Ruchu Solidarności "Razem" Wiaczesław Siwczyk został skazany na karę grzywny za udział w dwóch akcjach związanych z wyborami prezydenckimi w październiku 2015 r. Działaczowi nakazano zapłacenie 6,3 mln rubli białoruskich.

Kary dla dziennikarzy

Z kolei dziś okazało się, że niezależny dziennikarz z Homla na wschodzie Białorusi został ukarany przez sąd w tym mieście wysoką grzywną za przygotowanie materiału dla nadającej z Polski telewizji Biełsat.

Kanstancin Żukouski został uznany za winnego przeprowadzania bez akredytacji wywiadów z mieszkańcami, „w wyniku czego stworzył materiał medialny”, pokazany następnie w telewizji Biełsat. Sąd wymierzył mu grzywnę wysokości 7,35 mln rubli białoruskich (1470 zł). 

To już drugi w tym roku przypadek ukarania grzywną niezależnego dziennikarza z Homla. W zeszłym tygodniu sąd skazał Łarysę Szczyrakową na grzywnę wysokości 6,6 mln rubli białoruskich (prawie 1000 zł) – również za przygotowanie materiału wyemitowanego w Biełsacie.

PAP/IAR/in./agkm

Informacje o Białorusi: Raport Białoruś, serwis portalu PolskieRadio.pl