Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Agnieszka Kamińska 27.03.2017

Mińsk: "Pobił się sam, bijąc głową o milicyjnego busa”. Pobity intelektualista Aleś Łahwiniec dostał 10 dni aresztu

Intelektualista, naukowiec i działacz proeuropejskiej prodemokratycznej partii „Ruch O Wolność” Aleś Łahwiniec, który według rodziny podczas zatrzymania był tak pobity, że dostał wstrząsu mózgu, został skazany na 10 dni aresztu. Do zatrzymania i brutalnego pobicia doszło na oczach dorosłego syna, Antosia.
Aleś ŁahwiniecAleś Łahwiniec PolskieRadio.pl/Agnieszka Kamińska

Aliaksandr Kawalczuk (OMON) – który zatrzymywał świadka, powiedział jednak na procesie, że Aleś Łahwiniec pobił się sam. Mówił, że „o godzinie 12.40 dostrzegł obywatela, który rzucał przekleństwami”. Został uprzedzony, lecz nie reagował, a zatem zabrano go do samochodu. ”Łahwiniec uderzał głową o siedzenie samochodu. Nałożyliśmy mu kajdanki. Cielesne obrażenia naniósł sobie sam, bijąc głową o samochód”.

Aleś Łahwiniec, wykładowca, naukowiec aż wstał, żeby spojrzeć w oczy OMON-owca. Mówił, że to kłamstwo.

Alesia Łahwińca próbowano osądzić za drobne chuligaństwo – już w dniu zatrzymania 23 marca - podaje Radio Svaboda.. Ale z sądu wezwano do niego ambulans i odwieziono do szpitala. Jak mówił syn, Aleś miał wstrząs mógu, zamknięty uraz czaszkowo-mózgowy i złamanie nosa. W szpitalu pilnowali go ludzie w cywilu.

NA ZDJĘCIU: Aleś Łahwiniec z młodszym synem

Setki procesów, skazany dziennikarz i znany działacz kulturalny

Dziś na Białorusi odbywają się procesy osób zatrzymanych 25 marca i wcześniej. Na 15 dni aresztu został skazany m.in. Aleś Barazienka, dziennikarz, operator Biełsatu, który podczas poprzedniego zatrzymania nieustraszenie prowadził stream z posterunku.

Na 15 dni aresztu został też skazany znany działacz kulturalny, Paweł Bieławus, działający w organizacji Art Siadziba.

Ogólnie sądzono ponad 140 osób i jak dotąd wiadomo tylko o jednej sprawie, która zakończyła się umorzeniem - podają media. Dane są wciąż gromadzone.

Upokarzanie uwięzionych

Dochodzą jednak informacje o bardzo złym traktowaniu więźniów schwytanych jeszcze przed 25 marca.

Młoda kobieta zatrzymana w Mińsku odważyła się opowiedzieć Radiu Swaboda, że kazano jej rozebrać się do naga i robić przysiady, w pomieszczeniu gdzie prawdopodobnie były kamery i bardzo źle się przy tym czuła. Tego rodzaju zachowanie funkcjonariuszy państwowych jest nieakceptowalne. Tymczasem nie słychać, żeby władze Białorusi zamierzały zbadać sprawę i wyciągać w związku z tym jakieś konsekwencje wobec osób, które w ten sposób znęcają się nad obywatelami Białorusi.

Niestety na fakt, że podobnie barbarzyńskie podejście do zatrzymanych może być rozpowszechnione, wskazuje wypowiedź znanego na Białorusi Uładzimira Niaklajeua, poety, pisarza, działacza opozycyjnego. Również on mówił o upokarzaniu godności osobistej ze strony funkcjonariuszy państwowych.

***

Agnieszka Kamińska, portal PolskieRadio.pl