Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Agnieszka Kamińska 21.12.2019

"Nie dożylibyśmy końca pracy, więc powstał generator skarg do Strasburga"

- Fala represji w Moskwie trwa – mimo że od demonstracji przeciwko niezarejestrowaniu kandydatów w Moskwie minęło już kilka miesięcy,  oskarżonych wciąż przybywa. – Stworzyliśmy generator skarg do Trybunału Praw Człowieka, bo napływa ich naprawdę dużo, nie zdążylibyśmy ich opracować za naszego życia – mówi portalowi PolskieRadio24.pl Jekaterina Sielezniowa z organizacji OWD-Info.

Latem w Moskwie miała miejsce fala demonstracji, związanych z wyborami do Moskiewskiej Dumy Miejskiej. Komisja wyborcza nie dopuściła do rejestracji kandydatów niezależnych i opozycyjnych, na co wielu mieszkańców Moskwy, którzy składali na ich rzecz podpisy na listach przedwyborczych, zareagowało protestami. W stolicy Rosji miały miejsce wielotysięczne manifestacje, podczas których zatrzymywano blisko 3000 osób.


moskwa protesty 1200.jpg
Działacz OWD Info: w Moskwie zatrzymano nie mniej niż 2700 osób

Jekaterina Sielezniowa mówi, że wiele osób jest oskarżanych o rzekome napaści na milicjantów, także masowe zamieszki. A teraz liczba oskarżonych jeszcze się powiększa, bo zarzuty dostają ci, którzy oburzają się na wyroki sądów.

27 lipca zatrzymano nie mniej niż 1373 osób, 3 sierpnia co najmniej 1001 osób, 10 sierpnia 256. Przez kilka tygodni ogólna liczba zatrzymanych wyniosła ponad 2700 osób. Procesy dotyczące moskiewskich demonstracji obrońcy praw człowieka określają zbiorczo jako "sprawę moskiewską". Tutaj również liczby osób represjonowanych liczyć trzeba w setkach, jeśli nie tysiącach.  Organizacja OWD-Info, która na początku zajmowała się monitorowaniem liczby osób protestujących i sytuacji podczas manifestacji, zajęła się z biegiem czasu także udzielaniem porad prawnych osobom mającym problemy z przyczyn politycznych. 


***

PolskieRadio24.pl: Minęło kilka miesięcy od głośnych protestów w Moskwie, które pilnie monitorowała Pani organizacja. Czym w ostatnim czasie zajmuje się organizacja OWD-Info?

Jekaterina Sielezniowa (OWD Info): Zajmujemy się monitorowaniem politycznych represji, okazujemy pomoc prawną. Nasi adwokaci pracują m.in. z osobami oskarżanymi w tzw. procesie moskiewskim, który wszczęto po demonstracjach związanych z wyborami.

Tutaj wciąż dołączane są kolejne osoby: na przykład niedawno zatrzymano kogoś z powodu tweetu na temat jednego z posiedzeń sądu w sprawie z kręgu moskiewskich procesów. W rezultacie mamy tu do czynienia  z kompleksem spraw z różnych paragrafów, na przykład: 212 – czyli związanym z rzekomymi masowymi zamieszkami, 318, czyli rzekomym użyciem przemocy wobec funkcjonariuszy policji.

Potem zaś zaczęto oskarżać ludzi, którzy krytykowali działania sędziów. Teraz już sądzą i chcą wsadzać do więzienia nawet za gniewne posty o sądach.

CZYTAJ TAKŻE
memorial1235.jpg
Organizacja Memoriał ma problemy, bo bada zbrodnie Stalina. Musi zapłacić ogromne kary

Zatem osób podejrzanych przybywa,  choć mija coraz więcej czasu od demonstracji.

Tego lata organizacja OVD naprawdę mocno się rozrosła. Teraz w Moskwie pracuje u nas 40 adwokatów, to cztery razy więcej niż przed demonstracjami. Współpracuje z nami około 60 obrońców praw człowieka – i jest ich także kilkakrotnie więcej niż wcześniej.

Stworzyliśmy generator skarg do Europejskiego Trybunał Praw Człowieka – po zatrzymaniach, które miały miejsce planujemy wysłać do Strasburga około 1000 skarg.

Abyśmy wszyscy dożyli ich przygotowania, przygotowaliśmy mechanizm, z pomocą którego każdy może sam wypełnić formularz. A nam pozostaje tylko sprawdzić to, co zostało napisane i przesłać do Strasburga.

Czyli ludzie mają jakąś drogę działania: jest instancja, która może wesprzeć ich w szukaniu sprawiedliwości.

Oczywiście, mamy nadzieję, że Europejski Trybunał Praw Człowieka wyśle zapytania do naszych władz, zainteresuje się tym, co się działo. Poza tym, mamy nadzieję, że te sprawy przyczynią się do tego, że będą wprowadzone odpowiednie zmiany w zakresie prawodawstwa.

Latem wiele osób było zatrzymanych, czy wiadomo ile osób jest sądzonych w związku z tego rodzaju demonstracjami, tego rodzaju działaniami?

Obecnie mamy ponad 20 spraw karnych. Od początku roku odnotowaliśmy 1200 administracyjnych spraw, duża część z nich to właśnie sprawy związane z letnimi demonstracjami. Praktycznie wszystkie zakończyły się albo aresztem administracyjnym albo zasądzeniem grzywny.

Były takie dość dziwne przypadki, jak sprawa Pawła Ustinowa, który został brutalnie zatrzymany, mimo że nie wybierał się na demonstrację,  tylko znalazł się w jej pobliżu, głośne były zarzuty za rzekomy rzut plastikową butelką – i to chyba pustą - ktoś twierdził, że ją upuścił.

Człowiek, który rzucił plastikową butelkę został uniewinniony z paragrafu o masowych zamieszkach, ale nie z paragrafu o użyciu przemocy wobec funkcjonariuszy. Na ile nam wiadomo – wyjechał z kraju.

Toczą się pozostałe sprawy. Część osób skazano, część zwolniono. Jednak u tych, którym groziło oskarżenie z paragrafu 212,  istnieją obawy, że wytoczone mogą być przeciwko nim oskarżenia z paragrafu 318.

Znany jest też przypadek Konstantina Kotowa

W jego przypadku to paragraf 212.1. Dotyczy niejednokrotnego naruszenia prawa o zgromadzeniach. Zatem jeśli na przykład trzy razy bierze się udział zgromadzeniu, na które nie ma pozwolenia, to już można zostać skazanym w procesie karnym.

Konstatnin Kotow został skazany na cztery lata więzienia.

Ten artykuł nazywa się dadinowskim, bo wcześniej skazany z tego paragrafu został Ildar Dadin. Było nawet postanowienie Sądu Konstytucyjnego, że to tylko w przypadku jeśli działania danej osoby wyrządziły jakąś szkodę.

Postanowienie Sądu Konstytucyjnego nie jest zatem wypełniane. W przypadku Kotowa nie widzimy, że wyrządzał  szkody – to widać na wszystkich wideo.

Teraz także aktywista, którzy bierze udział w tzw. śmieciowym proteście, ma także zarzuty z tego paragrafu. Również z tego paragrafu 212.1. został osądzony aktywista z Archangielska, który również brał udział w śmieciowym proteście – został skazany na 400 godzin prac.

Czyli są próby przywrócenia tego instrumentu dyscyplinowania demonstrantów, by nie chodzili na manifestacje. Dziękuję za rozmowę.

***

Jekaterina Sielezniowa jest działaczką organizacji OWD Info, pomaga osobom, które mają problemy z prawem w politycznych procesach po demonstracjach latem tego roku.

Rozmawiała Agnieszka Marcela Kamińska, PolskieRadio.24.pl