"Będą kontynuowane bez liderów". Dyrektor TV Biełsat o protestach na Białorusi
Milicyjny OMON zaczął zatrzymywać pierwszych demonstrantów, gdy tylko pojawili się na miejscu. W ten sposób próbowano nie dopuścić do uformowania się kolumny demonstrantów. Jednak w pewnym momencie protestujących było tak wielu, że zatrzymania okazały się nieskuteczne.
Zasieki i wojsko na ulicach Mińska. Przygotowania białoruskich służb przed kolejnymi protestami
Protestujący uformowali dwie kolumny na początku Prospektu Zwycięzców i ruszyli w kierunku rezydencji prezydenta. Po drodze zatrzymali się w okolicy obelisku "Mińsk-miasto bohater", gdzie tradycyjnie podchodzą kolumny z różnych dzielnic stolicy.
Niezależne media oceniają, że w proteście uczestniczy już kilkadziesiąt tysięcy ludzi. Demonstranci skandują: "Niech żyje Białoruś" i trzymają historyczne biało-czerwono-białe flagi.
Demonstracje i wiece odbywają się też w innych miastach Białorusi - m.in. w Homlu, Brześciu, Grodnie i Bobrujsku.