Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio24.pl
Agnieszka Kamińska 22.02.2022

"Moskwa szykuje grunt pod eskalację”. Khyłko: potrzeba misji ONZ na linii kontaktowej, można pozbawić Rosję weta

- Moskwa przygotowuje grunt pod dalszą eskalację przeciwko Ukrainie. Jest mało prawdopodobne, aby Rosja poprzestała na okupowaniu terytoriów tzw. DNR i ŁNR - zauważa Maksym Khyłko, dyrektor programowy Studiów Rosyjskich i Białoruskich w Radzie Polityki Zagranicznej "Ukraińska Pryzma". - Na razie Moskwa nie wierzy, że Zachód jest gotowy na wystarczająco silne i zdecydowane działania - dodaje.

- Rozmieszczenie misji pokojowej ONZ na linii styku wojsk ukraińskich i rosyjskich w Donbasie mogłoby zapobiec dalszej eskalacji ze strony Rosji. A jeśli Rosja sprzeciwi się takiej misji, publicznie przyzna się do niechęci do deeskalacji. Poza tym ONZ ma procedurę, w ramach której Rosja jako strona konfliktu, może zostać pozbawiona prawa weta w tej sprawie - podkreśla w komentarzu dla portalu PolskieRadio24.pl Maksym Khyłko, dyrektor programowy Studiów Rosyjskich i Białoruskich w Radzie Polityki Zagranicznej "Ukraińska Pryzma".

- Ukraina nieuchronnie stała się częścią Zachodu i nie ma odwrotu. Natychmiastowe rozpoczęcie procedury negocjacji w sprawie przystąpienia Ukrainy do UE może być bardzo mocnym sygnałem - dodaje.

Ekspert wskazuje także, jakie będą kolejne rosyjskie kroki, a także mówi, po co Putinowi rosyjskie oddziały na terytorium Białorusi.

Więcej w wywiadzie.

***

PolskieRadio24.pl: Co dla Ukrainy i Zachodu oznacza decyzja Putina w sprawie uznania tzw. Donieckiej Republiki Ludowej i tzw. Ługańskiej Republiki Ludowej?

Maksym Khyłko, dyrektor programowy Studiów Rosyjskich i Białoruskich w Radzie Polityki Zagranicznej "Ukraińska Pryzma".

Decydując się na uznanie tzw. republik w Donbasie, Putin z jednej strony podnosi stawkę w strategicznych rozmowach ze Stanami Zjednoczonymi, pokazując, że jest gotów użyć siły, by osiągnąć swoje cele.

Z drugiej strony Moskwa przygotowuje grunt pod dalszą eskalację przeciwko Ukrainie. Jest mało prawdopodobne, aby Rosja poprzestała na zajmowaniu terytoriów tzw. DNR i ŁNR.

Co powinien zrobić Zachód? Jak pomóc Ukrainie i przeciwdziałać zagrożeniom bezpieczeństwa całego regionu?

Widać wyraźnie, że wcześniejsze wypowiedzi Zachodu w sprawie ewentualnych sankcji w przypadku rosyjskiej eskalacji wobec Ukrainy nie były na tyle przekonujące, by wpłynąć na decyzję Kremla. Na razie Moskwa nie wierzy, że Zachód jest gotowy na wystarczająco ostre i zdecydowane działania.

Aby dopomóc i Ukrainie, i sobie, Zachód musi pokazać prawdziwą jedność i przekonać Moskwę, że straty wynikające z dalszej eskalacji znacznie przewyższą możliwe zyski. Trzeba też jasno powiedzieć Kremlowi, że

Ukraina nieuchronnie stała się częścią Zachodu i nie ma odwrotu. Natychmiastowe rozpoczęcie procedury negocjacji w sprawie przystąpienia Ukrainy do UE może być bardzo mocnym sygnałem.

Rozmieszczenie misji pokojowej ONZ na linii rozgraniczenia wojsk ukraińskich i rosyjskich w Donbasie mogłoby zapobiec dalszej eskalacji Rosji. Jeśli Rosja sprzeciwi się takiej misji, publicznie przyzna się do niechęci do deeskalacji. Poza tym ONZ dysponuje procedurą, w ramach której Rosja, jako strona konfliktu, może zostać pozbawiona prawa weta w tej sprawie.

Czytaj także:

***

Jakie są dalsze plany Putina?

Najprawdopodobniej Rosja będzie nadal fabrykować w Donbasie fałszywe preteksty, prowokacje w celu dalszej eskalacji i okupacji kolejnych terytoriów ukraińskich.

Już teraz można przewidzieć, że w wariancie minimum, Rosja będzie próbować przesunąć linię demarkacyjną dalej od miasta Donieck, być może do granic administracyjnych obwodów donieckiego i ługańskiego. Rosja może to zrobić szybko lub powoli, stosując "taktykę salami" i tym samym zwiększając stopniowo presję na Kijów, aby wywołać kryzys gospodarczy i destabilizację społeczno-polityczną.

Putin i Łukaszenka zdecydowali się na pozostawić "na razie" wojska na Białorusi. Czy możemy sobie wyobrazić po co?

Była to bardziej decyzja Putina niż Łukaszenki. Na pewno Łukaszenka może być zainteresowany utrzymaniem rosyjskich wojsk na Białorusi podczas referendum w sprawie nowej białoruskiej konstytucji.

Jednak głównym celem zachowania wojsk rosyjskich na Białorusi jest stworzenie zagrożenia militarnego dla stolicy Ukrainy, Kijowa, a tym samym związanie części wojsk ukraińskich zaangażowanych w ochronę północnej granicy.

Jak możemy ocenić ryzyko większej inwazji Rosji na Ukrainę?

Lokalna eskalacja w Donbasie jest bardziej prawdopodobna niż wojna na pełną skalę, choć ryzyko tej drugiej pozostaje. Myślę, że Kreml rozważa wszystkie możliwe opcje, a decyzja zostanie podjęta zgodnie z rozwojem sytuacji i z uwzględnieniem reakcji Zachodu i Ukrainy.

***

Rozmawiała Agnieszka Marcela Kamińska, PolskieRadio24.pl

***

Czytaj także:

***

Potencjał militarny Rosji i Ukrainy (opr. Maciej Zieliński/PAP) Potencjał militarny Rosji i Ukrainy (PAP)