W poniedziałek Radio Swaboda podało, że po raz kolejny posłano do karceru Mikitę Lichawida, działacza ruchu „O wolność” Aleksandra Milinkiewicza. Tym razem ma spędzić tam 20 dni, trafi do karceru po raz piąty.
Jak przekazała jego matka Alona Lichawid, władze więzienne osławionej kolonii w Nowopołocku uznały, że naruszył on cztery punkty regulaminu więziennego.
Adwokatka opozycjonisty przekazała, że jest on "bardzo chudy, blady, ma sine kręgi pod oczami, ale trzyma się mężnie". Dodała, że władze więzienne ograniczyły Lichawidowi kwotę, za jaką może robić zakupy w sklepie więziennym do 70 tys. rubli miesięcznie (ok. 39 złotych). Zazwyczają więźniowie mogą wydawać ponad 200 tys. rubli miesięcznie (ok.111 złotych).
Sąd w Mińsku skazał Lichawida 29 marca na 3,5 roku kolonii karnej o zaostrzonym rygorze, uznając, że brał udział w masowych zamieszkach w stolicy w wieczór po wyborach prezydenckich 19 grudnia zeszłego roku.
agkm, PAP