- Niezwykle zmartwiła mnie wiadomość, że białoruskie władze nadal represjonują ludzi walczących o podstawowe prawa człowieka - napisał w oświadczeniu Jerzy Buzek. - Zatrzymywanie ludzi na ulicy przenosi nas wszystkich myślą w ciemne czasy komunistycznej przeszłości, nie chcemy, by ona kiedykolwiek się powtórzyła. To praktyki nie do zaakceptowania na naszym kontynencie w 21 wieku - czytamy w komentarzu szefa europarlamentu.
- Wzywam białoruskie władze, by uwolniły Alesia Bialackiego i innych niesprawiedliwie zatrzymanych więźniów politycznych. Tego rodzaju represje tylko scalą naród (białoruski), jednocząc go ku wspólnemu celowi, wolności i swobód obywatelskich. Zmiany pojawią się w końcu także na Białorusi, tak jak stało się w przypadku krajów Afryki Północnej - napisano w oświadczeniu.
Jerzy Buzek podkreślił, że europarlament zawsze stoi po stronie narodu białoruskiego.
Aleś Bialacki jest szefem jednej z najbardziej znany organizacji praw człowieka na Białorusi, Wiasny. Został zatrzymany na ulicy w pobliżu swojego domu w Mińsku w czwartek po południu.
agkm