Zastępca Głównego Lekarza Weterynarii Jarosław Naze powiedział, że lada dzień transport wróci do Polski i wtedy będzie można przeprowadzić gruntowną inspekcję. Na razie wstrzymano eksport z zakładu, z którego pochodziło mięso. Prowadzone jest dochodzenie, w którym momencie mogło dojść do zafałszowania partii wysyłkowej.
Na razie nie wiadomo, kiedy sytuacja może wrócić do normy. Jarosław Naze zapewnia jednak, że stanie się to najszybciej, jak to możliwe. Deklaruje, że feralny zakład będzie mógł wznowić eksport, gdy inspektorzy weterynarii powiatowy i wojewódzki potwierdzą zapewnienia, że wszystkie procedury zostały sprawdzone i uchybienia się nie powtórzą,
Do czasu wyjaśnienia sprawy polscy eksporterzy wiozący mięso na wschód powinni przygotować się na ścisłe kontrole. To oznacza rozładunek, sprawdzenie i ponowny załadunek mięsa.
”Nie tylko my mamy kłopoty z eksportem”
Dlaczego nie ma oficjalnego komunikatu strony rosyjskiej? Zastępca głównego lekarza weterynarii Jarosław Naze oświadczył w Jedynce, że zanim dotrze do nas dokumentacja z obszaru Unii Celnej, służby rosyjskie informują o pewnych nieprawidłowościach, do których należy się odnieść, w postaci materiałów zamieszczanych na stronie.
Czy to wypadek przy pracy, czy początek wojny handlowej? Jarosław Naze mówi, że prawo eksportu do krajów Unii Celnej, czyli Białorusi, Kazachstanu i Rosji mają tylko firmy zatwierdzone czy skontrolowane. Jak przypomniał Naze, że w polskim transporcie znalazło się hiszpańskie mięso, z firmy której odebrano uprawnienia eksportowe do Unii Celnej.
Przedstawiciel firmy, która wwoziła mięso, twierdzi, że w ogóle nie kupowała ona mięsa w Hiszpanii i nie wiadomo, skąd ono się wzięło w transporcie. Kiedy będziemy znali prawdę? Naze złożył deklarację o postępowaniu w Polsce podjętym w sprawie tych nieprawidłowości, teraz wszystko zależy od tego, jak szybko uda się zebrać informacje. - Chciałbym dać gwarancję, że taka sytuacja więcej się nie powtórzy – mówił gość Jedynki. Powiedział, że również inne państwa czasami mają tego rodzaju kłopoty. Dodał, że polski eksport wzrasta, podczas pierwszego półrocza było to 1300 transportów.
Gość Jedynki mówił, że kłopoty tego rodzaju jak nasze mają i inne kraje. Zaznaczył, że wiele zakładów z Hiszpanii, Niemiec utraciło prawo do eksportu do Unii Celnej.
Gościem Jedynki był zastępca głównego lekarza weterynarii Jarosław Naze
Rozmawiał Paweł Wojewódka
agkm