Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Agnieszka Kamińska 11.11.2013

Proces Biełsatu na Białorusi, od razu przed Sądem Najwyższym

Biełsat został pozwany przez jednego z przedsiębiorców z Białorusi, chodzi o rzekomą kradzież znaku towarowego. Co ciekawe, pozywający chce by stacja przestała nadawać, a nie chce odszkodowania.

W Sądzie Najwyższym Białorusi ma rozpocząć się proces w sprawie telewizji Biełsat. Jeden z białoruskich biznesmenów chce, aby telewizja Biełsat zaprzestała nadawania programów.

Biznesmen, który jest właścicielem firmy BelsatPlius zajmującej się między innymi sprzedażą odbiorników telewizji satelitarnej, oskarżył telewizję Biełsat o kradzież znaku towarowego.

Warto podkreślić, że niezależna telewizja Biełsat, nadająca programy w języku białoruskim, jest zarejestrowana w Polsce (nie na Białorusi) i jej nazwa różni się od nazwy firmy białoruskiej.

Michał Janczuk -  dziennikarz Biełsatu - w rozmowie z Polskim Radiem zwrócił również uwagę, że rozprawa od razu odbędzie się w Sądzie Najwyższym Białorusi. - Na tym polega pewna perfidia sprawy, że będzie ona rozpatrywana w Sądzie Najwyższym. Dlatego apelacja będzie mało możliwa - podkreślił Janczuk.

Dziennikarz poinformował, że jego firma zamierza złożyć wniosek o odłożenie rozprawy na czas późniejszy. Informacja o procesie dotarła do redakcji 5 listopada i było mało czasu na przygotowanie się do niego.

Biełsat to telewizja nadająca niezależne od białoruskich władz informacje na terytorium Białorusi. Nadaje programy w języku białoruskim.
IAR/agkm

Informacje o Białorusi: Raport Białoruś