Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Szymon Gebert 01.03.2011

"Zenga-zenga" zostanie hymnem libijskiej rewolucji? (Zobacz wideo)

Zmiksowane przez izraelskiego DJ-a wystąpienie Muammara Kaddafiego, z podłożoną muzyką pop i seksownym tańcem kobiety ma szansę stać się hymnem libijskiej rewolucji.
Teledysk Zenga-zengaTeledysk "Zenga-zenga"Fot. YouTube

W ciągu zaledwie paru dni od umieszczenia w Youtube, klip, stworzony przez DJ-a Noy Alooshe'a, obejrzało przeszło półtora miliona ludzi.

- Centymetr po centymetrze, dom po domu, ulica po ulicy - wykrzykuje Kaddafi, opisując, jak zamierza "oczyścić" Libię ze swoich przeciwników. Stąd tytuł utworu: Zenga-zenga (zenga to po arabsku ulica).

Swoją długą mowę Kaddafi wygłaszał z balkonu, ubrany w szatę przypominającą mundur wojskowy. Po lewej i po prawej stronie libijskiego dyktatora widzimy na teledysku tancerkę, wyginającą ciało w rytm emocjonalnych słów byłego pułkownika.
31-letni autor utworu, który podbija internet mówi, że wpadł na pomysł nagrania, gdy zobaczył, jak Kaddafi robi "dzikie gesty", wali pięścią w pulpit, a nawet unosi ręce w górę, jakby triumfował.

Alooshe uznał, że mowa ma wielki potencjał komiczny. - Wyglądało to jak parodia - stwierdził. W dodatku "Zenga-zenga" brzmiało jak gotowy hit - idealny do współczesnej muzyki tanecznej. DJ połączył więc słowa dyktatora z muzyką amerykańskiego rapera Pitbulla "Hey Baby (Drop it to the Floor)" (Kochanie, zrzuć to na podłogę).
Izraelska gazeta "Jedijot Achronot" pisze, że tak powstała piosenka stała się nieoficjalnym hymnem libijskiej opozycji, która chętnie używa jej w internecie, by nagłośnić swoje protesty. Przypadła też do gustu wielu młodym Arabom w innych krajach, wywołując falę komentarzy na portalach społecznościowych.
Utwór odtwarzają też oficjalne media. Na życzenie odbiorców z państw arabskich powstała wersja bez półnagiej tancerki.

Gdy jednak okazało się, że autor, który ma tunezyjskie pochodzenie, jest z Izraela, pod jego adresem padło też wiele obelg.

Sam Alooshe twierdzi, że nadal otrzymuje wiele entuzjastycznych maili z krajów arabskich, a ktoś, kto przedstawił się jako lider libijskiej opozycji napisał nawet: "Jeśli obalimy Kaddafiego, to zatańczymy do Zengi-zengi na ulicach Trypolisu".
Padła też propozycja, by DJ nakręcił kolejny klip - "Bunga-bunga" - o Silvio Berlusconim.

sg