Komisja Europejska zmniejszyła o połowę wsparcie dla Bośni z powodu braku porozumienia, które dawałoby równe prawa wszystkim grupom etnicznym w kraju. To pierwszy taki przypadek, ale Bośnia ignorowała od kilku lat apele Brukseli. Już w 2009 roku Europejski Trybunał Praw Człowieka nakazał wprowadzenie zmian w Konstytucji i usunięcie zapisu, który dyskryminuje mniejszości narodowe. Bośnia zignorowała ten nakaz. Kraj, który stara się o członkostwo w Unii Europejskiej, stracił ok. 50 mln euro. Ta niesubordynacja uniemożliwia dalsze rozmowy i wprowadzenie w życie umowy stowarzyszeniowej Bośni z UE.
Rozmowa z dr Wojciechem Stanisławskim z „Rzeczpospolitej”.