Koncert w 440. rocznicę śmierci Jana Kochanowskiego. "Jego teksty są wręcz muzyczne"

Ostatnia aktualizacja: 09.09.2024 21:28
Jan Kochanowski to jeden z czołowych polskich poetów. Mimo, że od jego śmierci mija w tym roku 440 lat, to jego teksty nadal potrafią zachwycać. Efektem takiego zachwytu jest koncert z okazji rocznicy śmierci poety, którego będzie można posłuchać na antenie Dwójki. Odpowiadający za jego warstwę muzyczną - Adam Strug i Filip Wika zdradzili jak poezja Kochanowskiego współgra z muzyką.
Filip Wika: teksty Kochanowskiego są tak napisane, że są wręcz muzyczne. Wyrażała się w nich polszczyzna w całym swoim pięknie
Filip Wika: teksty Kochanowskiego są tak napisane, że są wręcz muzyczne. Wyrażała się w nich polszczyzna w całym swoim pięknieFoto: Polskie Radio/Piotr Podlewski

Najpierw Filip zachwycił się wierszami Jana. Potem Adam zwrócił uwagę na muzykę Filipa, pisaną pod wpływem słów Jana. Wreszcie do sprawy włączyły się Dwójka i Narodowe Centrum Kultury. Skutek jest taki, że w roku 440. rocznicy śmierci Kochanowskiego Adam Strug i Monodia Polska przygotowują koncert z muzyką Filipa Wiki do słów mistrza Jana Kochanowskiego.

Początek z Janem Kochanowskim


Filip Wika ma 19 lat i po raz pierwszy z Janem Kochanowskim zapoznał się w szkolnej ławce. Nie zachwyciły go wówczas teksty naszego narodowego wieszcza, ale szybko się to zmieniło. - Samego Kochanowskiego znam jeszcze ze szkoły. Kiedy o nim się uczyłem nie byłem nim szczególnie zafascynowany. Później znalazłem książkę "Pieśni". Urzekł mnie ten tytuł, zacząłem czytać i urzekłem się tymi tekstami - zdradził.


Posłuchaj
20:13 _PR2 (mp3) 2024_09_09-17-28-38.mp3 Adam Strug i Filip Wika m.in. o poezji Jana Kochanowskiego (O wszystkim z kulturą/Dwójka)

 

- Są one tak napisane, że są wręcz muzyczne. Wyrażała się w nich polszczyzna w całym swoim pięknie. Skłaniająca wręcz do miłości do języka. Ja przynajmniej tak to przeżyłem - powiedział.

Poezja i muzyka

Adam Strug podkreślił, że w czasach Jana Kochanowskiego poezję pisano z myślą o muzyce. - W tamtych czasach poezja i muzyka traktowane były łącznie. To antyczne ujęcie. Piszący miał świadomość, że jego wiersze będą śpiewane. Umiejętność czytania i pisania były rzadkie - powiedział.

- Polszczyzna Kochanowskiego jest konstytutywna i niedościgniona. Pomimo upływu lat nikt u nas tak piórem nie włada. Moim zdaniem należy się Kochanowskiemu pierwszeństwo. Szkoda, że polszczyzna w tym brzmieniu, znaczeniach i sposobach wyrażania odchodzi w niebyt - podkreślił. 

Dyskusje o Kochanowskim

Adam Strug zapytany o dyskusje między artystami i ich wpływ na muzykę powiedział, że takiego nie ma, ale rozmowy na temat Kochanowskiego mają miejsce. - Filip przyniósł kompletne, piękne, skończone i scalone dzieło. Rozmawiamy o Kochanowskim codziennie. Ostatnio odwiedziliśmy profesor Izę Winiarską-Górską i jej męża. Pięknie było, gdy profesorstwo z Filipem rozważali sens tych strof - przyznał. 

Filip Wika podkreśla przy tym, że odbiera poezję Jana Kochanowskiego w sposób nieskomplikowany. - Mój zachwyt Kochanowski jest prosty. Nie jestem polonistą i być może wszystkie sensy nie są dla mnie do końca jasne. Jednak czytając te teksty czuję, ze obcuje z czymś wielkim i naprawdę ważnym. Podobnie wyraża się to chyba w warstwie muzycznej - powiedział.


***

Tytuł audycji: O wszystkim z kulturą

Prowadził: Katarzyna Hagmajer-Kwiatek i Hanna Szczęśniak

Gość: Filip Wika i Adam Strug

Data emisji: 9.09.2024

Godzina emisji: 17.30

dz

Czytaj także

Music for Peace w "Jazz.PL" - połączone siły polskiego jazzu [ZOBACZ WIDEO]

Ostatnia aktualizacja: 06.09.2024 18:00
Music for Peace to projekt stworzony po to, by poprzez muzykę apelować o zaprzestanie wojen i wsparcie młodzieży w Ukrainie. Licząca kilkunastu jazzmanów formacja wystąpiła w Studiu Koncertowym Polskiego Radia im. W. Lutosławskiego w ramach cyklu "Jazz.PL". Zobacz zapis wideo koncertu!
rozwiń zwiń
Czytaj także

Bruce Liu: gdyby muzyka nie ewoluowała, straciłaby dla mnie sens

Ostatnia aktualizacja: 30.08.2024 19:27
- Wszystkim nam dzisiaj, ale i innym w przeszłości wydawało się, że gramy tak, jak Chopin. To złudzenie, bo nie żyjemy w czasach Chopina i nie jesteśmy już częścią tamtego społeczeństwa. Nie ma mowy, żebyśmy grali i myśleli tak jak on. To paradoksalnie najbardziej interesująca część, dążymy do pewnego ideału ze świadomością, że nigdy go nie osiągniemy. Ale to dążenie to życie muzyki - mówił w Dwójce Bruce Liu, kanadyjski pianista i zwycięzca XVIII Międzynarodowego Konkursu Chopinowskiego. 
rozwiń zwiń